Polskie społeczeństwo się laicyzuje. W kraju, w którym prawie 90 procent mieszkańców deklaruje, że jest członkiem Kościoła katolickiego, tylko 39 procent chodzi regularnie na msze - podaje Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego. Choć kościoły nie świecą pustkami jak na zachodzie Europy, proces postępuje.

Polacy przestają chodzić na msze. W ciągu ostatnich dziesięciu lat w niedziele jest ich dwa miliony mniej - podał Instytut statystyki Kościoła katolickiego. Doktor Paweł Borecki z Katedry Prawa Wyznaniowego Uniwersytetu Warszawskiego w rozmowie z IAR wyjaśnia, że sekularyzacja przyśpiesza w krajach „bezpiecznych socjalnie”.

Po 1989 roku nasza ojczyzna jest miejscem względnie bezpiecznym socjalnie, a średni poziom życia ogólnie wzrósł - dodaje.

Czy Polsce grozi laicyzacja taka jak na przykład w Niemczech, czy we Francji, gdzie w niedziele do kościoła przychodzi, co piąty katolik?

- Tak, ale raczej nie nastąpi to szybko. Jeżeli Kościół w Polsce uniknie skandali finansowych i obyczajowych laicyzacja nie będzie gwałtowna - uważa doktor Paweł Borecki.

„W Polsce mamy do czynienia z laicyzacją pełzająca ”- powiedział kardynał Kazimierz Nycz.

Doktor Paweł Borecki z Katedry Prawa Wyznaniowego Uniwersytetu Warszawskiego, jako powód tej laicyzacji wymienia względne, średnie poczucie bezpieczeństwa i poprawę statusu materialnego ludzi. To zawsze przyśpiesza sekularyzację - dodaje w rozmowie z IAR.

Patrząc na statystyki na ISKK warto też przypomnieć sobie, że przed 1989 rokiem Kościół, jako ośrodek oporu przeciwko ówczesnej władzy, silnie jednoczył społeczeństwo. Różnice w światopoglądzie nie były wówczas tak istotne, jak teraz, gdy tego wroga już nie ma.