PiS domaga się przyjęcia przez Sejm uchwały w sprawie upamiętnienia NSZZ Solidarność i rządu Jana Olszewskiego.

Według posłów PiS, Sejm powinien wyrazić podziękowanie rządowi Jana Olszewskiego za to między innymi, że jako pierwszy na świecie uznał niepodległe państwo ukraińskie oraz za to, że podjął wysiłki w celu usunięcia z polskiego życia publicznego obcej agentury. Były szef Solidarności, a obecnie poseł PiS Janusz Śniadek, wystąpił z wnioskiem o rozszerzenie porządku obrad o punkt "przyjęcie uchwały w sprawie głosowania z 4 czerwca". Jak powiedział, że wybory czerwca 1989 roku odbyły się pod hasłem "Nie ma wolności bez Solidarności", a wczorajsze uroczystości odbyły się bez "Solidarności".

Z sejmowej mównicy poseł PiS wołał, że trzeba naprawić to kłamstwo bo" 4 czerwca to była kontynuacja sierpnia". "Przestańmy wykorzystywać aparat państwowy do okłamywania ludzi" - wzywał Śniadek posłów. Wystąpienie zakończył skandowaniem haseł "Nie ma wolności bez Solidarności" oraz "Solidarność, Solidarność".
Janusz Śniadek powiedział, że czuje się obrażony, że na wczorajsze uroczystości nie zaproszono przewodniczącego Solidarności tylko wysłano "świstek" do pana Piotra Dudy. W ten sposób obrażono - jego zdaniem - całą instytucję.

Podczas uroczystości obchodów 25 rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 roku obecny był pierwszy przywódca Solidarności Lech Wałęsa.

O projekcie uchwały posłowie PiS mówili też wcześniej na konferencji tuż przed rozpoczęciem obrad. Według poseł Józefy Hrynkiewicz, to brak solidarności powoduje, że do wyborów idzie tylko 23 procent społeczeństwa, a ponad połowa czuje sie wykluczona. "4 czerwca nastąpiła zdrada ideałów Soldiarności" - powiedziała profesor Hrynkiewicz a poseł Śniadek wyjaśnił później, że była to pewna przenośnia.

Marszałek Ewa Kopacz poinformowała , że wniosek PiS o przyjęcie przez Sejm uchwały na tym posiedzeniu Sejmu jest spóźniony, bo zgodnie z regulaminem powinien być złożony do godziny 21.00 w dniu poprzedzającym pierwszy dzień obrad.

Sprawą uchwały zajmie się komisja kultury.