Przewodniczący Komisji Europejskiej nie otrzyma tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jose Manuel Barroso miał otrzymać z okazji 650 lecia najstarszej polskiej uczelni najbardziej prestiżowe wyróżnienie przyznawane przez uniwersytet. Z inicjatywą wyszedł rektor UJ Wojciech Nowak. Jednak większość profesorów z Rady Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych sprzeciwiła się kandydaturze.

"Na radzie wydziału zapadła podstawa decyzja, że czynnemu politykowi UJ nie przyznaje tytułu doktora honoris causa. Temat nie zaistniał nawet na Konwencie Honorowym, ani w trakcie posiedzenia senatu uczelni, a to właśnie senat decyduje o przyznaniu tytułu" - mówi IAR rzecznik uczelni Adrian Ochalik.

Pozytywnie kandydaturę zaopiniowała natomiast Katedra Kultury i Społeczeństwa Europy, a także Studium Europy Środkowej i Wschodniej. W czasie Rady Wydziału przeciwnicy pomysłu nadania tytułu przewodniczącemu mieli wytknąć jego lewicowe poglądy oraz to, że promuje gender. „Absolutnie poglądy pana Barroso, ani żadna ideologia nie miała wpływu na decyzję. Przewodniczący Komisji Europejskiej otrzyma złoty medal Plus ratio quam vis" - tłumaczy Adrian Ochalik z UJ.

Jose Manuel Barroso otrzymał tytuł doktora honoris causa wielu uczelni na świecie. W Polsce w ten sposób wyróżniły go Szkoła Główna Handlowa w Warszawie, Uniwersytet Łódzki oraz Politechnika Warszawska.

Główne uroczystości z okazji jubileuszu Uniwersytetu jagiellońskiego zaplanowano w ten weekend. Do Krakowa ma przyjechać prezydent Bronisław Komorowski, a także szef Komisji Europejskiej.