Gdy Polska stała się wolna Jan Paweł II zrozumiał, że jest nie tylko papieżem-Polakiem, ale papieżem powszechnym, który walczy o godność i wolność każdego człowieka w jakiejkolwiek części naszej planety. Tak mówi o roli Jana Pawła II jako o obrońcy praw człowieka były korespondent watykański dziennika "La Repubblica" Marco Politi.

"W tej roli działał bez względu na granice geograficzne, polityczne i kulturowe" - podkreśla. Marco Politi wskazuje w tym kontekście na Amerykę Łacińską, którą papież-Polak odwiedzał. Jego zdaniem, walki o obronę praw człowieka nie przekreśla spotkanie papieża z Augusto Pinochetem, podczas wizyty w Chile. Jak mówi dziennikarz, moment, w którym pozdrawiał naród z balkonu razem z dyktatorem, był podstępem, przygotowanym przez ludzi generała. Jednak mimo tego zdarzenia, przez cały swój pontyfikat papież wspierał przekształcanie wielu dyktatur latynoamerykańskich na system demokratyczny.

Politi podkreśla też, że papież Jan Paweł II bronił praw człowieka, bo sam był był człowiekiem z krwi i kości, który pracował i w kamieniołomach i w fabryce chemicznej.