Alaska w centrum zainteresowania świata po wywiadzie rosyjskiego ambasadora przy Unii Europejskiej dla telewizji BBC.

Władimir Czyżow na pytanie prowadzącego o obawy Johna McCaina, że po Krymie Rosja może zaanektować Mołdawię, odpowiedział, żeby amerykański senator - jak to określił - "pilnował Alaski". Dodał, że była ona kiedyś rosyjska. Czyżow zastrzegł następnie, że "oczywiście żartował" i nikt nie powinien obawiać się niczego ze strony Rosji.

Po aneksji Krymu świat z coraz większymi obawami patrzy na przyszłość pozostałych państw i regionów, gdzie żyją liczne społeczności rosyjskie i rosyjskojęzyczne. W tym kontekście wymienia się między innymi wschodnią i południową Ukrainę, mołdawskie Naddniestrze, ale też wchodzące w skład Unii Europejskiej Łotwę czy Estonię.

Pierwotnie należące do Rosji tereny Alaski zostały w drugiej połowie XIX wieku odsprzedane Stanom Zjednoczonym. Traktat został podpisany po długich negocjacjach w 1867 roku. Transakcję wartą 7 milionów 200 tysięcy dolarów zawarł w imieniu Rosji baron Edward de Stoeckl, a w imieniu USA William Seward, który już dużo wcześniej zabiegał o zakup tych terenów. Traktat został ratyfikowany przez Izbę Reprezentantów rok później.