Nie będę nikogo namawiał, ani zniechęcał. Tak prezydent Bronisław Komorowski odniósł się do ewentualnego powołania komisji śledczej do spraw likwidacji WSI i związanej z tym działalności Antoniego Macierewicza.

Prezydent w TVP Info przyznał, że uszanuje każdą decyzję parlamentu w tej kwestii. Podkreślił jednak, że wszyscy zapewne chcieliby, aby Polska była zabezpieczona na przyszłość przed podobnymi zjawiskami, "gdzie można zrobić gigantyczne straty, zniszczyć bardzo ważną instytucję i pozostać bezkarnym, zostać świętą krową. Świętą krową szkodnikiem".

Bronisław Komorowski dodał, ze jest zaniepokojony faktem, że instytucje, które są powołane do stania na straży bezpieczeństwa państwa i interesu obywateli zachowują się "bardzo dziwnie". "Jeżeli z jednej strony dowiadujemy się o umorzeniu wszystkich śledztw w sprawie Antoniego Macierewicza i likwidacji WSI ze strony prokuratury, a z drugiej strony czytam (...), że prokuratura w swoim uzasadnieniu oceniła bardzo krytycznie efekty działania komisji weryfikacyjnej mówiąc o stratach poniesionych przez państwo, to czuję się bezradny w obliczu takiego zachowania, myślę że większość obywateli ma chaos w głowie" - mówił Bronisław Komorowski.

Prezydent powiedział, że sposób likwidacji WSI, w tym ujawnienie aktywów, skrzywdzenie ludzi, rzucenie oskarżeń bez pokrycia - to "niegodziwość, głupota i brak odpowiedzialności".

Pomysł powołania komisji śledczej do spraw likwidacji WSI i związanej z tym działalności Macierewicza pojawił się po tym, jak prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy tworzeniu raportu z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych z 2007 roku. W styczniu wniosek w tej sprawie złożył Twój Ruch.