Ujawnienie tajemnic amerykańskiego wywiadu przez Edwarda Snowdena to jedno z najważniejszych wydarzeń mijającego roku w Stanach Zjednoczonych. Snowden przebywa w Moskwie, Amerykanie domagają się jego powrotu do kraju. Niewykluczone, że przyszły rok przyniesie ugodę w tej sprawie.

To jeden z największych przecieków tajnych informacji w historii Stanów Zjednoczonych. Na początku czerwca za pośrednictwem mediów analityk Agencji Bezpieczeństwa Narodowego Edward Snowden ujawnił, że amerykański wywiad gromadzi informacje na temat wszystkich rozmów telefonicznych Amerykanów. Ma też możliwość niemal nieograniczonego inwigilowania internetu.

W obawie przed odwetem ze strony amerykańskich władz Snowden uciekł do Hongkongu, a następnie do Rosji. Amerykanie oskarżyli go o szpiegostwo i domagali się wydania uciekiniera. Bezskutecznie. Tymczasem Snowden i współpracujący z nim dziennikarze publikowali kolejne rewelacje: o szpiegowaniu mieszkańców innych krajów, o włamywaniu się przez Stany Zjednoczone do chińskich sieci komputerowych i wreszcie o podsłuchiwaniu Angeli Merkel.

Amerykańskie władze obawiają się tego, co jeszcze może ujawnić Edward Snowden. Dlatego mogą być skłonni do ugody, w ramach której nie poniesie on kary za swoje czyny lub będzie odpowiadać przed sądem z wolnej stopy. Warunkiem miałaby być jednak gwarancja ze strony Snowdena, że media nie opublikują już więcej żadnych wykradzionych informacji. Pytanie tylko czy jest on w stanie takiej gwarancji udzielić i czy będzie tym zainteresowany.