Autor reformy wprowadzającej Otwarte Fundusze Emerytalne, były premier Jerzy Buzek, spotkał się z prezydentem Bronisławem Komorowskim. Niedawny szef Parlamentu Europejskiego głośno krytykuje rządowe plany i uważa, że mogą one zaszkodzić gospodarce.
Grzegorz Schetyna przekonuje, że o zmianach trzeba rozmawiać, szczególnie w obecnej sytuacji budżetu. Ta sprawa nas wszystkich dotyczy, bezpieczna i jak nawyższa emerytura to jest to - powiedział.
Rząd chce przesunąć część obligacyjną OFE do ZUS-u. Decyzję gdzie odkładać pieniądze na emeryturę - do OFE czy na subkonto w ZUS - będzie trzeba podjąć do 30 czerwca przyszłego roku lub w momencie rozpoczęcia pierwszej pracy. Według innych założeń reformy, OFE przekażą do ZUS posiadane obligacje skarbowe i nie będą już w nie inwestować. W zamian będą mogły więcej inwestować w realną gospodarkę: akcje, obligacje samorządowe, drogowe czy korporacyjne. Zyskają również możliwość pożyczania papierów wartościowych.
Projekt zmian jest od wczoraj przedmiotem konsultacji.
Komentarze(4)
Pokaż:
2.Powołali OFE, płacą im wysokie pensje /właściwie oni sami sobie biorą, bo mają pieniądze/ pożyczają pieniądze /bo budżet nie jest w stanie temu podołać/ i grają - Balcerowicz to nazywa "oszczędzają".
3.Po ponad 14,5 roku grania jest ok. 28mld zł deficytu /stan OFE 272 mld zł, dług 300mld zł/ - panie "prof." ekonomi czy te 28mld zł STRAT można nazwać OSZCZĘDNOŚCIAMI /PRZECIEŻ TO AUTOSTRADA DO BANKRUCTWA!!!, niech pan otworzy na oczy/.
Za 10 lat deficyt OFE może być nie 28mld zł, ale 3 lud 4 krotnie większy - KTO URATUJE KRAJ PRZED BANKRUCTWEM???
Bo przedewszytkim większość Narodu ma robić do wieku 67 lat , na uprzywilejowanych: rolników , górników , mundurowych , sędziów i prokuratorów.
Żeby POtem w wieku 67 lat dostać jałmużnę z OFE i ZUS.