Ma zaledwie 17 lat, ale aktywnie udziela się na scenie politycznej. Mowa o Justynie Klimasarze, przewodniczącej Federacji Młodych Socjaldemokratów w Dzierżoniowie na Dolnym Śląsku. Z powodu wyrazistych i kontrowersyjnych poglądów Internet okrzyknął dziewczynę jako nową gwiazdę SLD. Podobną "karierę" nie dawno zrobiła działaczka Palikota Natalia Rodziewicz, która zasłynęła dzięki nieprzemyślanym wypowiedziom na temat polityki i hasłu "mamy maliny, róbmy dżem".
Urodzona w 1995 roku działaczka SLD używa dużo konkretniejszych sformułowań. Jej profil na Twitterze wypełniają hasła poparcia dla lewicowej polityki oraz wyrazy sympatii dla poprzedniego ustroju, a na koncie Federacji na Facebooku można znaleźć zdjęcia, do których chętnie pozuje w towarzystwie polityków SLD.
"PRL to był wspaniały czas dla Polski, dekada Gierka najlepszym przykładem, ludzie mieli pracę i mieszkania... było więcej mocnych stron" - pisze w jednym z komentarzy. "Cieszę się, że sąd uniewinnił Czesława Kiszczaka za wydarzenia z kopalni Wujek z 81 r." - nie pozostawia wątpliwości w innym i zaraz dodaje: "[Wojciech Jaruzelski] ocalił setki tysięcy istnień, jestem pewna, że kiedyś zostanie doceniony. Stan wojenny ocalił Polskę". To nie znaczy jednak, że jest krytyczna wobec lewicy. Jej poparcie dotyczy wyłącznie SLD, a od Ruchu Palikota odrzuca ją "sposób w jaki walczą o prawa homoseksualistów" oraz to, że "robią cyrk z danego problemu".
Justyna już planuje rozwinięcie skrzydeł w polityce. W przyszłości ma zamiar startować z list SLD. Na razie jednak wystarczają jej internetowe debaty na łamach serwisów społecznościowych.