Szef MON Tomasz Siemoniak powiedział dziennikarzom, że dzięki reformie zmniejszy się liczba centralnych dowództw oraz zostanie wzmocniona cywilna kontrola nad armią.
Zamiast siedmiu dowództw zostaną trzy. Dzięki temu dowodzenie będzie - jak podkreślił minister obrony - rzeczywiście połączone.
Po wprowadzeniu reformy zostanie Sztab Generalny, Dowództwo Operacyjne i Dowództwo Generalne. Wzmocnienie cywilnej kontroli wojska będzie możliwe dzięki uporządkowaniu obecnych zadań, jakie wykonuje szef Sztabu Generalnego - tłumaczył w czasie briefingu minister Siemoniak. Z instytucji jednocześnie planującej, zarządzajacej i dowodzącej armią, a dodatkowo kontrolującej, Sztab Generalny stanie się organem planistyczno-doradczym, a jego szef najważniejszym doradcą ministra obrony w kwestiach wojskowych.
Według Tomasza Siemoniaka ważnym elementem reformy jest również to, że nowe struktury dowódcze będą takie same w czasie pokoju oraz w czasie wojny.
Obecnie w armii funkcjonują cztery odbrębne dowództwa rodzajów sił zbrojnych: lądowe, powietrzne, morskie i specjalne. Dowodzenie wojskiem poza granicami państwa to domena Dowództwa Operacyjnego. Ponadto działają inspektoraty wsparcia, uzbrojenia i służby zdrowia.