"Różnorodni równoprawni" - pod takim hasłem odbyła się w Warszawie 13. Parada Równości. Kilka tysięcy osób przeszło ulicami stolicy, domagając się równego traktowania wszystkich obywateli naszego kraju - bez względu na orientację seksualną, wyznanie czy kolor skóry.

Uczestnicy parady mówili, że chcą się upomnieć o prawa gejów, lesbijek, biseksualistów i osób transseksualnych. "Tak jak inni mają prawa, dlaczego my mamy nie mieć? - pytali uczestnicy Parady. "Przecież też jesteśmy ludźmi, też płacimy podatki, jesteśmy normalni, pracujemy". Uczestnicy wyrazili przekonanie, że ich postulaty zostaną spełnione w następnej albo kolejnej kadencji Sejmu.

Prezes Kampanii przeciwko homofobii Agata Chaber przedstawiła główne postulaty, które mają trafić przede wszystkim do polityków. To instytucjonalizacja związków partnerskich par jedno- i różnopłciowych, uznanie partnera za osobę bliską, co umożliwi dziedziczenie, uzyskiwanie informacji o stanie jego zdrowia i zwolnienie od podatku od spadków i darowizn, a także zagwarantowanie prawa do wydania ciała zmarłego partnera.

W imprezie wzięli udział również politycy lewicy. Eurodeputowana Sojuszu Lewicy Demokratycznej Joanna Senyszyn podkreśliła, że popiera przede wszystkim społeczne idee Parady. Dodała, że w Polsce prawie wszyscy są dyskryminowani: niepełnosprawni, ateiści, osoby innych wyznań niż katolickie. "Na dobrą sprawę tylko biali mężczyźni wyznania katolickiego mają w Polsce dobrze, pod warunkiem jeszcze, że są politykami Platformy Obywatelskiej" - powiedziała Joanna Senyszyn.

Poseł Ruchu Palikota Robert Biedroń przypomniał, że kilka lat temu w kierunku Parady leciały kamienie i butelki. "Dzisiaj ich nie ma. Odrobiliśmy lekcję tolerancji. Polskie społeczeństwo się zmieniło. Nie zmieniło się tylko politycy" - powiedział Robert Biedroń. Dodał, że parlamentarzyści powinni zrozumieć, iż Polsce potrzebna jest równość tak samo jak ciepła woda z kranu.

Trasa została pomyślana tak, by uczestnicy Parady przeszli obok tablicy upamiętniającej Izabelę Jarugę-Nowacką oraz obok Sali Kongresowej, gdzie odbywał się Kongres Kobiet.
Marsz Parady Równości zakończył na tyłach budynku, w którym jeszcze kilka dni temu mieścił się dom towarowy "Smyk". Zabawa po paradzie ma trwać do późnego wieczora.