Hanna Gronkiewicz-Waltz ignoruje wyrok sądu ws. dekretu Bieruta. Miasto mimo sądowych wyroków nie wydaje decyzji w sprawie odszkodowań za nieruchomości odebrane na jego podstawie. Z tego powodu od początku roku została ukarana 30 grzywnami - informuje "Gazeta Wyborcza".



Grzywny są nakładane za niewykonanie wyroków, w których sąd stwierdził bezczynność w rozpoznaniu wniosków o odszkodowania za grunty i budynki warszawskie odebrane byłym właścicielom.

"Gazeta Wyborcza" przypomina, że prezydent, jak każdy inny organ, powinien rozpatrzyć wniosek o odszkodowanie "bez zbędnej zwłoki", nie później niż w ciągu miesiąca, a sprawy szczególnie skomplikowanej - nie później niż w ciągu dwóch miesięcy. Tak nakazuje Kodeks postępowania administracyjnego. Tymczasem w jednej ze spraw - jak wytknął wojewódzki sąd administracyjny - prezydent Warszawy przez ponad 15 lat "podejmował niezwykle opieszale czynności, które tylko pozorowały pracę organu". Zdaniem sądu nie można niczym uzasadnić tak długiego okresu rozpoznawania sprawy, w tym zwłaszcza tego, że prezydent zwrócił się o niezbędną dokumentację dopiero w ub.r., po 15 latach od otrzymania wniosku.

Kodeks pozwala urzędowi, gdy sprawa nadal nie jest załatwiona, podać przyczynę zwłoki i wskazać nowy termin, ale to również - jak stwierdził warszawski sąd - nie zwalnia urzędu z obowiązku załatwienia w końcu sprawy. Jeśli od złożenia wniosku o odszkodowanie minęło ponad 18 miesięcy, a od upływu dodatkowego terminu sześć miesięcy i w tym czasie urząd nadal nie wydał decyzji, to jest bezczynny - stwierdził WSA w jednym z orzeczeń.

Prezydent Warszawy broni się tym, że spraw o odszkodowania jest wiele, są nadzwyczaj skomplikowane, wymagają przygotowania operatów szacunkowych, sięgania do archiwów.

Jednak - jak stwierdził WSA w wyroku wydanym w maju br.: "Niewykonywanie wyroków sądów - niezależnie od tego, czy są to wyroki sądów administracyjnych (...), czy sądów powszechnych - w demokratycznym państwie prawnym nie może być tolerowane. (...) W szczególności nie można zaakceptować czy też usprawiedliwiać sytuacji, gdy wyroki sądów nie są respektowane przez organy władzy publicznej".

Na początku roku ratusz informował, że w Warszawie toczy się ok. 8 tys. postępowań dotyczących dekretu Bieruta.