Skąd tak radykalna zmiana? – Coraz więcej młodych osób mieszka razem przed ślubem. Związki partnerskie nie są w naszej opinii gorsze od małżeństw – ocenia dr Piotr Szukalski, socjolog z Uniwersytetu Łódzkiego. – Takiemu stylowi życia sprzyjają migracje młodych osób do miast, na przykład na studia – dodaje prof. Tomasz Szlendak, socjolog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Jego zdaniem młodzi uwolnili się w ten sposób od tradycyjnej kontroli rodziców. – Zmniejsza się też presja na legalizację małżeństwa po pojawieniu się dziecka w związkach nieformalnych – twierdzi dr Szukalski. Na tysiąc osób w 1990 r. było średnio 6,7 małżeństw. W 2011 r. już tylko 5,4.
W Polsce poza małżeństwem rodzi się 20 proc. dzieci. W Grecji 6,9 proc.
Jeszcze przed dwudziestu laty urodzenie dziecka przez samotną kobietę lub pozostającą w związku nieformalnym było – zwłaszcza na wsi – rzadkością. Obecnie w Polsce A to zjawisko powszechne.