Watykan potwierdził oficjalnie w sobotę doniesienia mediów, że aresztowaną osobą podejrzaną o kradzież poufnych dokumentów, jest papieski kamerdyner Paolo Gabriele. Wykradzione z apartamentu papieża materiały opublikowane zostały ostatnio we włoskiej prasie.

Rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej ksiądz Federico Lombardi oświadczył w wydanej nocie: "Potwierdzam, że osobą aresztowaną w środę wieczorem za nielegalne posiadanie poufnych dokumentów, odnalezionych w jego mieszkaniu na terytorium watykańskim, jest pan Paolo Gabriele, który pozostaje nadal w areszcie".

Następnie ks. Lombardi wyjaśnił, że zakończona została wstępna faza postępowania prowadzonego pod kierunkiem promotora sprawiedliwości, czyli odpowiednika prokuratora, Nicolę Picardiego i rozpoczęło się formalne dochodzenie pod kierunkiem sędziego śledczego Piero Antonio Bonneta.

"Oskarżony wskazał dwóch swych zaufanych adwokatów, uprawnionych do występowania przed Trybunałem Watykańskim i miał już możliwość spotkać się z nimi. Będą oni mogli pomagać mu w następnych fazach postępowania" - napisał watykański rzecznik.

Paolo Gabriele "przysługują wszystkie gwarancje prawne, przewidziane przez kodeks karny i procedurę karną, obowiązujące w Państwie Watykańskim" - podkreślił ks. Lombardi.

Notę kończy informacja: "Dochodzenie będzie trwać tak długo, aż zostanie uzyskany dostateczny obraz sytuacji, będącej jego przedmiotem, po czym śledczy zadecyduje o uniewinnieniu bądź skierowaniu sprawy do sądu".

Paolo Gabriele ma 46 lat. Pracę w Watykanie rozpoczął pod koniec pontyfikatu Jana Pawła II. Kamerdynerem Benedykta XVI został w 2006 roku, a więc rok po jego wyborze, zastępując na tym stanowisku legendarnego w Watykanie Angelo Gugela, który przeszedł na emeryturę.