Rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew został w sobotę wybrany na przewodniczącego partii Jedna Rosja. Wyboru dokonał zjazd ugrupowania, który zebrał się w Moskwie. Szef rządu nie miał konkurenta.

We wtorek Miedwiediew wstąpił do Jednej Rosji, nazywanej przez jej przeciwników "partią oszustów i złodziei". W ten sposób został pierwszym partyjnym szefem rządu w najnowszej historii Rosji. Wszyscy jego poprzednicy formalnie byli bezpartyjni.

Na stanowisku przewodniczącego Jednej Rosji premier zastąpił prezydenta Władimira Putina, który kierował partią od kwietnia 2008 roku, choć formalnie nie jest jej członkiem.

Występując z trybuny zjazdu Miedwiediew opowiedział się za demokratyzacją Jednej Rosji. Obiecał m.in. wewnętrzne dyskusje w partii, alternatywne wybory na partyjne funkcje i zwiększenie roli podstawowych organizacji partyjnych.

Kandydaturę zaproponował Putin

Kandydaturę Miedwiediewa na szefa Jednej Rosji zaproponował Putin, który jednocześnie poparł reformatorskie plany swojego protegowanego. Według prezydenta konkurencja w partii jest konieczna. Putin oświadczył, że partia powinna swoją codzienną pracą udowadniać, iż zasługuje na miano partii większości.

Putin, który w swojej kampanii prezydenckiej dystansował się wobec Jednej Rosji, oznajmił, że uważa ją za swojego kluczowego sojusznika i partnera.

Miedwiediew ze swej strony wezwał partyjnych kolegów, by nie bali się udziału w debatach.

Jedna Rosja zdecydowanie wygrała wybory

Jedna Rosja wygrała grudniowe wybory do Dumy Państwowej, zdobywając 49,32 proc. głosów, co przełożyło się na 238 mandatów w 450-miejscowej izbie, tj. większość bezwzględną. Listę wyborczą partii otwierał Miedwiediew. Opozycja uznała wybory parlamentarne za sfałszowane, a niektórzy eksperci utrzymują, że rezultat Jednej Rosji został "poprawiony" o 10-15 proc.

Według najnowszych sondaży pracowni WCIOM partia władzy cieszy się poparciem 52 proc. wyborców wobec 35 proc. w styczniu bieżącego roku. Jedna Rosja powstała w 2001 roku.