Prezydent Czech Vaclav Klaus podpisał w piątek ustawę o wyborach głowy państwa w głosowaniu powszechnym.

Nowe prawo zacznie obowiązywać od października. Pierwsze bezpośrednie wybory prezydenckie odbędą się już w przyszłym roku, najpóźniej 30 dni przed wygaśnięciem mandatu Vaclava Klausa - a więc między 6 stycznia a 5 lutego 2013 roku.

Kandydatem na prezydenta - podobnie jak dotychczas senatorem - będzie mógł zostać każdy obywatel kraju, który ukończył 40 lat życia i który zbierze 50 tys. podpisów popierających go dorosłych Czechów. Ponadto swoich kandydatów będzie mogło zgłosić 20 reprezentantów Izby Poselskiej lub 10 członków Senatu.

Wybory będzie ogłaszał przewodniczący Senatu najpóźniej na 90 dni przed ich terminem. Jeśli kandydat zdobędzie w pierwszej turze ponad 50 proc. głosów, automatycznie będzie ogłaszany zwycięzcą. W pozostałych przypadkach odbędzie się druga tura, do której przejdą dwaj kandydaci z najwyższym wynikiem.

Sam sposób organizacji głosowania opracowuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.

Dotychczas prezydenci istniejącej od 1993 roku samodzielnej Republiki Czeskiej - Vaclav Havel i Vaclav Klaus - byli wybierani w czasie wspólnej sesji obu izb parlamentu. Vaclav Klaus bezpośrednie wybory głowy państwa uznał za "fatalną pomyłkę", jednak nie mógł zawetować ustawy w tej sprawie, gdyż dotyczy ona zapisów w konstytucji.

Przeprowadzony przed kilkoma dniami sondaż wskazywał, że największe szanse na to, aby zasiąść na Praskim Zamku po Vaclavie Klausie, mają w Czechach kandydaci bezpartyjni: były premier Jan Fischer, ekonomista Jan Szvejnar i czeski przedsiębiorca japońskiego pochodzenia Tomio Okamura.