Nowy premier Japonii Yoshihiko Noda przedstawił w piątek skład swojego rządu, który będzie musiał zmierzyć się m.in. z gospodarczą stagnacją i kryzysem nuklearnym po marcowej awarii w elektrowni atomowej Fukushima.

Ministrem spraw zagranicznych został 47-letni Koichiro Gemba. Podobnie jak szef rządu, Gemba jest absolwentem prestiżowej szkoły, będącej kuźnią politycznych kadr, utworzonej przez założyciela firmy Panasonic, Konosuke Matsushitę.

Na czele resortu finansów stanął 49-letni były dziennikarz telewizji NHK Jun Azumi. W parlamencie zasiadał on przez pięć kadencji, a w karierze politycznej ma epizod jako wiceminister obrony. W sierpniu Azumi powiedział japońskim mediom, że jedynym sposobem utrzymania Partii Demokratycznej u władzy jest współpraca z dwoma głównymi ugrupowaniami opozycyjnymi.

Ekonomista Koichi Haji ocenił, że fakt, iż Noda wybrał na kluczowe stanowisko raczej nieznanego polityka dowodzi, iż premier, dotychczasowy minister finansów, "będzie forsował własną politykę w kwestiach ekonomicznych i fiskalnych".

Agencja Associated Press zauważa, że zarówno szef dyplomacji, jak i minister finansów są dość młodzi jak na standardy obowiązujące w japońskim życiu politycznym. Obaj też są blisko związani z Nodą.

Ministrem obrony został 69-letni Yasuo Ichikawa, a ministrem handlu i gospodarki 63-letni Yoshio Hachiro.

Na stanowisku szefa resortu odpowiedzialnego za zapobieganie wypadkom nuklearnym pozostał Goshi Hosono. Tekę ministra rolnictwa utrzymał również Michihiko Kano, który rywalizował z Nodą o przywództwo w Partii Demokratycznej.

Gabinet Nody liczy 18 członków, razem z premierem. Wszyscy należą do Partii Demokratycznej, poza politykiem Nowej Partii Ludowej Shozaburo Jimim, który - tak jak dotychczas - będzie odpowiadał m.in. za reformę poczty.

W poniedziałek Yoshihiko Noda został wybrany na nowego szefa Partii Demokratycznej, pokonując w drugiej turze partyjnych wyborów dotychczasowego ministra handlu Banriego Kaiedę.

Noda, uznawany za fiskalnego konserwatystę, będzie musiał zmierzyć się z rekordowym długiem publicznym, sięgającym dwukrotności PKB Japonii. Zobowiązał się również do walki z wysokim kursem jena, który zagraża eksportowi, i deflacją, a także do odbudowy kraju po kryzysie atomowym związanym z awarią w Fukushimie.

Nowy szef rządu zastąpi dotychczasowego premiera Naoto Kana, który tydzień temu podał się do dymisji w związku z kryzysem po awarii w elektrowni atomowej Fukushima I po trzęsieniu ziemi i fali tsunami z 11 marca.