Samoloty, czołgi, artylerię oraz inne rodzaje sprzętu wojsk walczących pod Mławą we wrześniu 1939 r. można było zobaczyć podczas IV. rekonstrukcji bitwy, która w sobotę odbyła się w Uniszkach Zawadzkich k. Mławy.

Centralnym punktem obchodów 72. rocznicy bitwy pod Mławą była sobotnia rekonstrukcja polsko-niemieckich walk z początku września 1939 r. Odtworzone je na polu bitwy w Uniszkach Zawadzkich, 5 km od Mławy. W rekonstrukcji wzięło udział 210 rekonstruktorów oraz 130 aktorów z jedynej w Polsce Grupy Rekonstrukcji Historycznej Ludności Cywilnej.

Bitwa została zrekonstruowana z zachowaniem historycznych detali. Żołnierze obu walczących stron dysponowali umundurowaniem i uzbrojeniem, którego używano podczas bitwy pod Mławą we wrześniu 1939 r. W sposób szczegółowy odtworzone zostały pozycje wojsk polskich i niemieckich. Pole bitwy, na którym znajdują się oryginalne schrony bojowe sprzed 72 lat, klimatem i scenografią przypominało koniec lat trzydziestych XX wieku. Umieszczono na nim ponad 400 ładunków wybuchowych.

"Byliśmy świadkami wielkiego widowiska z użyciem piechoty, kawalerii, broni pancernej i lotnictwa. Zorganizowaliśmy rekonstrukcję przy maksymalnej zgodności wyposażenia i taktyki z 1939 r. Zobaczyliśmy m.in. trzy niemieckie samoloty. W porównaniu z wcześniejszymi latami w tym roku zwiększyliśmy liczbę przeszkód na polu bitwy. Sądzę, że jeden obraz znaczy więcej niż tysiąc słów. Obejrzenie rekonstrukcji może zachęcić ludzi, aby poprzez własne badania historii poznali fakty z przeszłości w bardziej dogłębny sposób" - powiedział w rozmowie z PAP Paweł Rozdżestwieński z Fundacji Polonia Militaris.

"To była IV odsłona rekonstrukcji bitwy pod Mławą, którą - według wstępnych szacunków - oglądało ok. 50 tys. widzów. Przesłaniem rekonstrukcji jest edukacja patriotyczna młodych ludzi, poznanie historii po to, aby w przyszłości uniknąć takich sytuacji jak wojna. Nie jest to bowiem rzeczywistość abstrakcyjna, gdyż wojny trwają w czasie realnym, w innych zakątkach świata. Trwoga wojenna dotyka nie tylko żołnierzy, ale i ludność cywilną" - powiedziała PAP Magdalena Grzywacz, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Mławie.

Bitwa pod Mławą została stoczona w dniach 1-3 września 1939 r. pomiędzy 20. Dywizją Piechoty wchodzącą w skład Armii "Modlin" (pod dowództwem generała Emila Krukowicza-Przedrzymirskiego) a przeważającymi liczebnie siłami niemieckimi wchodzącymi w skład 3. Armii (pod dowództwem feldmarszałka Georga von Kuechlera) - czterema dywizjami piechoty z I Korpusu i Korpusu "Wodrig", Dywizją Pancerną "Kempf" oraz brygadą kawalerii. Wojska niemieckie posuwały się w kierunku Warszawy z terytorium Prus Wschodnich z zadaniem jak najszybszego dotarcia do stolicy Polski. Pod Mławą natrafiły na zaciekły opór. Po czterech dniach zmagań, Polacy zostali zmuszeni do odwrotu. W bitwie życie straciło ok. 1,2 tys. żołnierzy polskich i 1,8 tys. niemieckich, ponadto ok. 1 tys. Niemców uznano za zaginionych.

Organizatorem rekonstrukcji był Urząd Miasta w Mławie, z kolei jej realizatorem - fundacja Polonia Militaris. Patronat honorowy nad przedsięwzięciem sprawował Minister Obrony Narodowej oraz Marszałek Województwa Mazowieckiego.