Jako "porażający nihilizm prawny" oceniło w piątek MSZ Białorusi oświadczenie polskiego resortu dyplomacji o wzmocnieniu bezpieczeństwa informacji o kontach obywateli Białorusi w polskich bankach.

MSZ w Warszawie zapowiedziało ten krok po tym, jak w czwartek okazało się, że polska prokuratura, w ramach mechanizmu pomocy prawnej, przekazała władzom w Mińsku informacje o białoruskim obrońcy praw człowieka Alesiu Bialackim.

Podobne informacje przekazane przez Litwę przyczyniły się do aresztowania Bialackiego w zeszłym tygodniu.

"Oświadczenie polskiego MSZ charakteryzuje porażający nihilizm prawny. Dyplomaci polscy zapomnieli o tym, że trwały rozwój społeczności międzynarodowej zapewniają przede wszystkim mechanizmy prawne współpracy między państwami, które ustanawiają jednakowe kryteria i reguły dla wszystkich krajów świata" - oznajmił rzecznik MSZ Białorusi Andrej Sawinych w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej resortu.

W jego ocenie, chodzi o mechanizmy, które "pozwalają na zapobieganie takim globalnym zagrożeniom jak terroryzm, przestępczość zorganizowana, pozyskiwanie i pranie nielegalnych dochodów". "Wszelkie próby prowadzące do zachwiania tego systemu są ostatecznie wymierzone w podstawy współczesnej cywilizacji" - uważa białoruskie MSZ.

"Mamy wielką nadzieję, że nieokrzepła polska demokracja nie ma tak krótkiej pamięci"

Zarzuciło ono również stronie polskiej, że "w swej krótkowzroczności odradza de facto zasadę "cel uświęca środki". Polscy koledzy powinni przypomnieć sobie historię XX wieku i niezliczone cierpienia, które przyniosło narodom europejskim zastosowanie takiego podejścia w praktyce. Mamy wielką nadzieję, że nieokrzepła polska demokracja nie ma tak krótkiej pamięci" - głosi oświadczenie.

"Zwracamy też uwagę, że występna praktyka "sztucznej hodowli" kierowanych zza granicy pseudopolitycznych stowarzyszeń jest sprzeczna z krajowymi normami prawa. Stanowi też sprzyjający grunt do popełniania przeróżnych przestępstw i nadużyć" - oznajmiło MSZ Białorusi.

Polskie MSZ zarzuciło władzom Białorusi, że "wykorzystują system międzypaństwowych umów o przepływach finansowych, który ma służyć kontroli zagrożeń kryminalnych czy terrorystycznych do tego, aby wspierać działania represyjne przeciwko obywatelom, działaczom opozycyjnym". Resort zapewnił, że "Polska kontynuuje działania wewnętrzne zmierzające do uniemożliwienia wykorzystania międzynarodowych procedur przeciwko opozycji na Białorusi".

Alesiowi Bialackiemu, który został zatrzymany w następstwie przekazania informacji o jego koncie bankowym na Litwie, grozi do siedmiu lat więzienia za przestępstwa podatkowe. Według działaczy kierowanej przez niego organizacji obrony praw człowieka "Wiasna", na koncie Bialackiego znajdowały się środki przekazywane przez zagraniczne fundacje na działalność organizacji, w tym na wsparcie dla osób prześladowanych na Białorusi z przyczyn politycznych.