W Łodzi strażacy wyjeżdżali już do kilkudziesięciu zdarzeń; skutki nawałnicy usuwają wszystkie jednostki straży pożarnej.
"Jest dużo powalonych i połamanych drzew; wiele z nich przygniotło samochody, jest też bardzo dużo zalanych piwnic. Na szczęście nikt nie został poszkodowany, nikt nie odniósł obrażeń" - powiedział PAP rzecznik łódzkich strażaków Arkadiusz Makowski.
Przy szpitalu im. Korczaka została zerwana linia energetyczna, ale - według rzecznika placówki - szpital ma prąd. Powalone drzewo przygniotło też trzy samochody na parkingu przed izbą przyjęć.
Na wielu ulicach Łodzi pojawiły się rozlewiska, zalane są przejazdy pod wiaduktami; połamane drzewa i konary utrudniają w niektórych miejscach ruch. Przez pewien czas nie jeździły tramwaje, bo woda zalała zwrotnice.
Burze z ulewnym deszczem przeszły m.in. nad Radomskiem i Piotrkowem Tryb. Tam także zalane zostały ulice; jest wiele połamanych drzew.
W wielu miejscach regionu trwa usuwanie skutków nawałnic. W powiecie radomszczańskim odnotowano 50 przypadków połamanych drzew i zalanych piwnic, w Piotrkowie Tryb. 40 zdarzeń i 15 uszkodzonych dachów budynków, w powiecie łódzkim wschodnim strażacy interweniowali ok. 50 razy.
Strażacy usuwają skutki nawałnic także w powiatach: tomaszowskim, gdzie na dwóch budynkach uszkodzone zostały dachy, w zgierskim (40 zdarzeń i jeden pożar budynku od uderzenia pioruna) oraz w łęczyckim, gdzie ratownicy otrzymali dotąd ponad 20 zgłoszeń.
Gwałtowne burze z silnymi wyładowaniami atmosferycznymi, porywistym wiatrem i ulewnym deszczem przechodzą po południu nad regionem łódzkim. Nawałnica w Łodzi trwała ok. 20 minut, ale w tym czasie ulice zamieniły się w potoki, a ściana deszczu ograniczyła widoczność do minimum; samochody w wielu miejscach miały problemy z przejazdem.
Według ostrzeżeń synoptyków na obszarze województwa występować będą burze i opady deszczu, miejscami również gradu, które będą się przemieszczać z południa na północ regionu. Prognozowana wysokość opadów od 15 do 30 mm, a lokalnie od 40 do 60 mm. Wiatr w porywach może dochodzić do 90 km/h. Największa częstotliwość i intensywność zjawisk może występować do późnego wieczora i w czwartek rano.
Hydrolodzy ostrzegają, że w zlewni środkowej Wisły (woj.: łódzkie, świętokrzyskie i mazowieckie) w ciągu najbliższej doby, w związku z prognozowanymi burzowymi opadami deszczu, mogą wystąpić gwałtowne wzrosty stanów wody na rzekach, głównie małych, w zlewniach Pilicy, Radomki, Bzury, Liwca i Wkry oraz na bezpośrednich dopływach Wisły.