Przewodniczący rządu regionalnego Madery Alberto Jardim poparł w piątek dążenia separatystycznej organizacji FLAMA, która domaga się oderwania archipelagu od Portugalii. Opowiedział się za przeprowadzeniem referendum niepodległościowego.

W trakcie obchodzonego w piątek Dnia Madery aktywiści z FLAMA wywiesili na ulicach maderskich miast flagi autonomicznego regionu i zaapelowali o "działania na rzecz niepodległości archipelagu".

Flagi Madery zawisły także w kilku miejscach Lizbony. Do ich wywieszenia przyznali się działacze FLAMA, utworzonej w latach 70., która w początkach swojej działalności przeprowadzała m.in. ataki bombowe.

Jardim w piątkowej wypowiedzi dla dziennika "Diario de Noticias" poparł inicjatywy separatystów maderskich, opowiadając się za przeprowadzeniem referendum niepodległościowego na archipelagu. Przyznał jednak, iż jest sceptyczny wobec "uzyskania niepodległości w obecnej sytuacji politycznej Portugalii".

Według Madaleny Resende, eksperta w Portugalskim Instytucie Spraw Międzynarodowych (IPRI), żądania oddzielenia Madery od kontynentalnej części Portugalii to "zagrywka polityczna" władz autonomicznego regionu.

"W ten sposób próbują one wymusić na rządzie w Lizbonie przekazanie większych środków finansowych dla wyspy. W przeszłości zdarzały się już tego typu naciski" - powiedziała PAP Resende.

Podobną opinię wyraża Alvaro Santos Pereira, minister gospodarki Portugalii. "Niepodległość Madery to mit podsycany przez lokalnych polityków, którym przewodzi Jardim. Madera co roku otrzymuje dziesiątki milionów euro subsydiów z Lizbony. Bez Portugalii archipelag sobie nie poradzi" - dodał Pereira.

W skład Autonomicznego Regionu Madery, znajdującego się u północno-zachodnich wybrzeży Afryki, wchodzi osiem wysp: Madera, Porto Santo oraz po trzy Wyspy Dzikie (Ilhas Selvagens) i Wyspy Pustynne (Ilhas Desertas). Archipelag, odkryty przez portugalskich żeglarzy w XV wieku, zamieszkuje 250 tys. Portugalczyków. Utrzymują się oni głównie z turystyki, rybołówstwa i rolnictwa.