Z początkiem lipca Wojskom Specjalnym przybędzie nowa jednostka wojskowa pod nazwą "Agat", która powstanie z żołnierzy Żandarmerii Wojskowej. W najbliższych miesiącach zmienią się też oficjalne nazwy już istniejących oddziałów - m.in. GROM-u i Formozy.

Ostatniego dnia czerwca zostanie rozformowany oddział specjalny Żandarmerii Wojskowej w Gliwicach, jedna z trzech tego rodzaju jednostek ŻW. Jej żołnierze przejdą pod komendę Dowództwa Wojsk Specjalnych, na tej bazie rozpocznie się formowanie nowego oddziału. Tych żandarmów z Gliwic, którzy chcą przejść do zespołów szturmowych, czeka teraz selekcja oraz intensywny kurs podstawowy, taki sam, jaki przechodzą wszyscy żołnierze zakwalifikowani do tego typu służby.

Jak tłumaczy rzecznik Dowództwa Wojsk Specjalnych ppłk Ryszard Jankowski, nowa jednostka ma osiągać zdolności operacyjne stopniowo. "Pierwszy zespół szturmowy osiągnie gotowość do końca 2012 r." - informuje Jankowski. Dodaje, że budowa JW "Agat" będzie się opierać na zdolnościach już uzyskanych przez oddział specjalny ŻW. Żołnierze mają też wykorzystywać dotychczasowe wyposażenie, jedynie sprzęt przeznaczony do zadań policyjnych ma zostać wymieniony na typowy dla wojsk specjalnych. Jak podkreśla Jankowski, nowy oddział ma się tworzyć tak, by zapewnić "maksymalne zagospodarowanie" żołnierzy już służących w Gliwicach.

JW "Agat" na tle innych oddziałów Wojsk Specjalnych będzie wyróżniał się przeznaczeniem

JW "Agat" na tle innych oddziałów Wojsk Specjalnych będzie wyróżniał się przeznaczeniem. Jednostka będzie bowiem specjalizować się we wspieraniu zespołów bojowych wystawianych przez inne oddziały. W praktyce oznacza to, że gdy np. GROM będzie szturmować obiekt, w którym znajdują się terroryści, żołnierze JW "Agat" wezmą na siebie zabezpieczenie operacji: otoczą cel, uniemożliwią przeciwnikowi podejście z zewnątrz, a po zakończeniu działań zapewnią osłonę wycofującym się kolegom. Jak tłumaczy Jankowski, jest to o tyle ważne, że wojska specjalne wystawiają do poszczególnych operacji niewielkie oddziały pozbawione ciężkiego uzbrojenia; jest to ich atutem w razie starcia z przeciwnikiem asymetrycznym, takim jak w Afganistanie, ale w walce z regularną armią komandosi potrzebują wsparcia.

Jednostki o podobnym charakterze można spotkać w Wielkiej Brytanii i USA.

Gdy pod koniec stycznia ujawniono informację o planach przekształcenia jednego z trzech oddziałów specjalnych ŻW w jednostkę Wojsk Specjalnych, gen. dyw. Bogusław Pacek, radca ministra obrony, były komendant główny żandarmerii i pomysłodawca oddziałów specjalnych, zapowiadał, że jednostka z Gliwic będzie też samodzielnie wypełniać zadania, np. odbijać zakładników. Jednak obecnie ppłk Jankowski zastrzega, że jednostka nie będzie przeznaczona do takich operacji.

Jak informuje rzecznik Komendanta Głównego Żandarmerii Wojskowej ppłk Marcin Wiącek, oddział specjalny ŻW w Gliwicach powstał w 2005 r. W 2006 r. został wyróżniony Znakiem Honorowym Sił Zbrojnych RP. Żandarmi z tej jednostki służyli na misjach w Iraku, Libanie, Syrii, Kosowie, Bośni i Hercegowinie, Afganistanie, Czadzie oraz Republice Demokratyznej Konga (na tę ostatnią misją kontyngent samodzielnie wystawiła ŻW).

Do zadań, jakie realizowali na misjach żołnierze ŻW z Gliwic, należało m.in. patrolowanie, zwalczanie przemytu broni i materiałów wybuchowych, a w Afryce - zapewnienie bezpieczeństwa przedstawicielom ONZ i pracownikom misji humanitarnych. Kompania z oddziału w Gliwicach do tego roku wchodziła też w skład Wielonarodowego Batalionu Policji Wojskowej NATO, który tworzą także oddziały z Chorwacji, Czech i Słowacji.

Ile żołnierzy liczy obecnie oddział specjalny ŻW w Gliwicach oraz jaka ma być docelowa liczebność JW "Agat", tego wojsko nie podaje. Ppłk Jankowski informuje jedynie, że liczebność Wojsk Specjalnych będzie stanowić ok. 3 proc. ogółu wojska. Przy obecnym stanie Sił Zbrojnych oznacza to ok. 3 tys. żołnierzy.

Nazwa "Agat" została wybrana na cześć historycznego oddziału dywersyjnego Armii Krajowej

Nazwa "Agat" została wybrana na cześć historycznego oddziału dywersyjnego Armii Krajowej, który zajmował się zwalczaniem zbrodniarzy hitlerowskich ("Agat" był skrótem od anty-Gestapo; później jednostkę przemianowano na "Pegaz"). Najsłynniejszą akcją tamtego oddziału był zamach na dowódcę SS i policji w dystrykcie warszawskim gen. Franza Kutscherę.

W najbliższych miesiącach przemianowane zostaną inne oddziały Wojsk Specjalnych. Podobnie jak "Agat" nazwę nawiązującą do czasów II wojny światowej otrzyma dotychczasowa Jednostka Wsparcia Dowodzenia i Zabezpieczenia Wojsk Specjalnych. Od 1 października będzie to po prostu JW Nil, na cześć gen. Augusta Emila Fieldorfa ps. "Nil", obecnego patrona jednostki. Kosmetyczne zmiany nazw czekają też pozostałe jednostki: Morska Jednostka Działań Specjalnych "Formoza" będzie się nazywać po prostu JW Formoza, a 1. Pułk Specjalny Komandosów stanie się JW Komandosów. W wojskowej terminologii oficjalnie pojawi się też nazwa JW GROM - ten oddział dotychczas funkcjonował jako Jednostka wojskowa 2305.