Słynny radziecki czołg nr 23, przemalowany przez czeskiego artystę Davida Czernego w 1991 roku na różowo, wrócił w poniedziałek do Pragi i do 1 lipca zdobił będzie centrum miasta.

Pancerny pojazd - zanim Czerny zmienił jego barwę - stanowił pamiątkę po wyzwoleniu Pragi przez Armię Czerwoną. Obecnie przypominać ma 20. rocznicę wycofania się wojsk radzieckich z Czechosłowacji.

Czołg przed południem dotarł do czeskiej stolicy z muzeum wojska w Leszanach. Już sam jego transport przez całe województwo środkowoczeskie wzbudzał niemałą sensację. W stolicy z pomocą dźwigów umieszczono go na wielkiej pływającej po Wełtawie platformie pontonowej, zacumowanej między Mostem Karola a Mostem Legii.

"Jest symbolem naszej wolności. Rozumiem, dlaczego go przemalowano. Wtedy było to uważane za prowokację, obecnie możemy patrzeć na to z dystansem" - powiedział minister obrony Alexandr Vondra.

Od lipca 1945 roku czołg nr 23 stał w dzielnicy Smichov na pięciometrowym cokole, tworząc pomnik wyzwolenia Pragi przez Armię Czerwoną. W latach 50. komunistyczne władze Czechosłowacji uznały go za pamiątkę kultury.

W kwietniu 1991 roku David Czerny zdecydował się przemalować go na różowo. Przez krótki czas był nawet za to ścigany. Ze Smichova czołg po kilku miesiącach przeniesiono do muzeum wojskowego w Pradze, a następnie do Leszanów.

"Nie wstydzę się tego. Była to całkiem dobra akcja" - mówił Czerny, cytowany w poniedziałek przez czeskie media.

Obecnie "różowy czołg" jest własnością czeskiego ministerstwa obrony.