Światowe centrum gier hazardowych niedawno przeniosło się do chińskiego Makao, a jeszcze w tym roku Singapur zdystansuje Las Vegas, które tylko z rozpędu trzyma się pozycji wicelidera na tym lukratywnym rynku.

Po otwarciu w 2010 roku dwóch zespołów kasyn Singapur przekształca się w jedno z najgorętszych centrów przemysłu hazardowego w Azji z odnowionym pejzażem miejskim i miliardami dolarów tłoczonych w gospodarkę – relacjonuje agencja AFP.

Do ożywienia doszło po tym jak Makao – największe na świecie centrum hazardu – wyprzedziło Las Vegas pod względem przychodów i dalej notuje rekordowe tempo wzrostu, dzięki rosnącej liczbie bogatych Azjatów.

W zeszłym roku dwa kasyna w Singapurze osiągnęły przychody w wysokości 5,1 mld dolarów. Według Franka Fahrenkopfa, szefa Amerykańskiego Stowarzyszenia Hazardu w tym roku wpływy te wzrosną do 6,4 mld dolarów. Raport opracowany przez brytyjski Royal Bank of Scotland sugeruje, że Las Vegas zarobi 6,4 mld dolarów. Działalność nowych kasyn w Singapurze przyczyniła się do rekordowego wzrostu liczby turystów w azjatyckim państwie-mieście, które w 2010 roku odwiedziło 11,6 mln osób.

Mimo to pozycja Makao jest niezagrożona, gdyż była portugalska kolonia odnotowała „dramatyczny wzrost niemal w każdej dziedzinie”. Zdaniem Fahrenkopfa musi ona jednak liczyć się z takimi wyzwaniami, jak lokalny rynek pracy, szwankująca infrastruktur i ważna tylko do 2013 roku licencja na prowadzenie 5500 stołów do gry.
Przemysł rozrywkowy i hazardowy w Makao był przez wiele lat zmonopolizowany przez miliardera Stanleya Ho. Od czasu otwarcia chińskiej enklawy do zagranicznej konkurencji w 2002 roku, szereg firm z tej branży przeniosło się tam z amerykańskiego Las Vegas.