Rzecznik MSZ Rosji Aleksandr Łukaszewicz odmówił w czwartek skomentowania wizyty prezydenta USA Baracka Obamy w Polsce, oświadczając, że jest to "ściśle dwustronny aspekt stosunków (amerykańsko-polskich)".

Łukaszewicz nie chciał też odnieść się do planowanego stałego stacjonowania oddziału sił powietrznych USA w Polsce, argumentując, iż w tej sprawie strona rosyjska dysponuje jedynie "bardzo sprzecznymi informacjami ze środków masowego przekazu".

"Ocenianie wizyty głowy państwa w innym państwie byłoby niepoprawne i nie na miejscu" - oświadczył rzecznik MSZ Federacji Rosyjskiej na briefingu w Moskwie. "Jest to ściśle dwustronny aspekt stosunków. Dlatego nie chciałbym tego komentować" - dodał.

Łukaszewicz oznajmił również, że na temat planowanego stałego stacjonowania oddziału amerykańskich sił powietrznych w Polsce jego kraj "na razie dysponuje jedynie bardzo sprzecznymi informacjami ze środków masowego przekazu".

"Jeśli pojawią się oficjalne informacje o sensie i treści uzgodnień amerykańsko-polskich w tej kwestii, to oczywiście przeanalizujemy sytuację i wystąpimy ze stosownym komentarzem" - zapowiedział. "Na tym etapie, na podstawie doniesień mediów, wyrazić swojego stosunku nie mogę" - podkreślił.

Ostatnio Waszyngton zapowiadał rotacyjne przysyłanie do Polski samolotów myśliwskich F-16

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski poinformował w środę, że zostało już uzgodnione memorandum o warunkach stałego stacjonowania oddziału sił powietrznych USA w Polsce. Nie chciał jednak powiedzieć, czy zostanie podpisane w czasie rozpoczynającej się w piątek wizyty Obamy.

Plan obecności w Polsce amerykańskich samolotów ogłoszono w czasie wizyty prezydenta Bronisława Komorowskiego w Waszyngtonie w grudniu 2010 roku. Doradca prezydenta Roman Kuźniar wyjaśniał, że władze amerykańskie zaproponowały Polsce, by na naszym terytorium od połowy 2013 roku stacjonowało 16 myśliwców F-16 i cztery samoloty transportowe C-130 Hercules.

Ostatnio Waszyngton zapowiadał rotacyjne przysyłanie do Polski samolotów myśliwskich F-16 z bazy Aviano we Włoszech oraz transportowych C-130 Hercules. Oczekuje się, że Obama oficjalnie potwierdzi to w Warszawie. Byłoby to wyjściem naprzeciw życzeniom polskiego rządu, któremu zależy na amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce.