Solidarność planuje na 25 maja akcje demonstracyjne przeciw polityce rządu w całym kraju, a 30 czerwca w stolicy ogólnopolską manifestację. Związkowcy chcą też złożyć do prokuratora generalnego zawiadomienie o łamaniu prawa przez rząd w związku z budżetem 2012 r.

W Łodzi w poniedziałek obradował sztab protestacyjny NSZZ.

Rzecznik prasowy przewodniczącego Solidarności Wojciech Gumułka poinformował PAP, że 30 czerwca odbędzie się w Warszawie duża manifestacja związkowa. Natomiast przewodniczący NSZZ "SolidarnośC" Piotr Duda na konferencji prasowej w Łodzi nie wykluczył, że podczas polskiej prezydencji dojdzie też do protestu z udziałem przedstawicieli związków z całej Europy. 1 lipca 2011 r. zaczyna się polska prezydencja.

Zdaniem związkowców brak konsultacji społecznych przy projektowaniu budżetu to kontynuacja "nieludzkiej polityki rządu", która prowadzi do wzrostu cen i bezrobocia oraz zubożenia społeczeństwa - przeciw temu związkowcy będą protestować 25 maja.

Na konferencji Duda poinformował, że tego dnia w 16 miastach wojewódzkich odbędą się akcje demonstracyjne podczas, których związkowcy w urzędach wojewódzkich złożą swoje postulaty. Domagać się w nich będą m.in. czasowego obniżenia akcyzy na paliwa, większych pieniędzy na walkę z bezrobociem, zwiększenia liczby osób upoważnionych do korzystania z pomocy społecznej oraz wyższych świadczeń z pomocy społecznej.

Związkowcy chcą też wykorzystać manifestacje do zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o wzroście płacy minimalnej. Członkowie NSZZ "Solidarność" podkreślają, że płaca minimalna w Polsce jest jedną z najniższych w Europie i powinna wzrosnąć przynajmniej do poziomu 50 procent przeciętnego wynagrodzenia.

Przewodniczący związku na konferencji wyraził nadzieję, że po protestach w miastach wojewódzkich premier i rząd zmienią swoją politykę.

"Pan premier na konferencji prasowej w Chorwacji powiedział, że związki zawodowe mają prawo protestować jak im się coś nie podoba"

"Pan premier na konferencji prasowej w Chorwacji powiedział, że związki zawodowe mają prawo protestować jak im się coś nie podoba, a rząd jest od tego, żeby zapewnić bezpieczeństwo. Póki co w Polsce nie ma jednak stanu wojennego i nie ma zagrożeń zewnętrznych, więc rząd jest zobowiązany do zapewnienia mieszkańcom kraju bezpieczeństwa socjalnego. Może więc pan premier zainteresuje się tym, dlaczego dochodzi do protestów. To by było normalne podejście w kraju europejskim" - powiedział Duda.

Zawiadomienie Solidarności do prokuratora generalnego ma dotyczyć sposobu przygotowania przez rząd projektu budżetu na 2012 r. Zdaniem przewodniczącego NSZZ "Solidarność" rząd przy projektowaniu budżetu pominął Komisję Trójstronną i konsultacje społeczne.

"Nie dano nam żadnej szansy. Jako Komisja Trójstronna, czyli strona społeczna, nie mogliśmy przygotować się do oceny założeń do budżetu, ponieważ nie otrzymaliśmy nawet wskaźników makroekonomicznych. Nie mieliśmy więc do czego się odnieść" - powiedział PAP Duda.

Podkreślił, że na ostatniej Komisji Trójstronnej oprócz wicepremiera Waldemara Pawlaka był również minister finansów Jacek Rostowski, który jednak nie wziął pod uwagę zastrzeżeń zgłaszanych przez związkowców.

"Zarzuciliśmy mu, że takie postępowanie przy projekcie budżetu jest kolejnym łamaniem ustawy o Komisji Trójstronnej. Pan minister pokiwał głową i dalej robi swoje. Jest to nie do zaakceptowania. Prawdopodobnie we wtorek podpiszę więc wniosek do prokuratora generalnego o łamaniu przez rząd polski prawa. Nie wiem, co z tym zrobi pan prokurator, ale w mojej ocenie tak nie prowadzi się dialogu społecznego" - stwierdził przewodniczący.