Prezydencja może pozwolić odegrać Polsce bardzo ważną rolę w zbliżeniu UE z NATO, a także Rosji i Europy, co stanowi priorytety Sojuszu - powiedział w czwartek w Warszawie sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen.

Rasmussen, który wspólnie z prezydentem Bronisławem Komorowskim otworzył IV Forum Bezpieczeństwa Euroatlantyckiego, przedstawił trzy priorytety dotyczące zwiększenia bezpieczeństwa w Europie. Są to: wzmocnienie obrony NATO, współpracy z UE i partnerstwa z innymi państwami.

Sekretarz Generalny Sojuszu przypomniał, że Polska po wejściu do NATO odegrała dużą rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa Euroatlantyckiego. Podkreślił, że w drugiej połowie tego roku, kiedy Polska obejmie przewodnictwo w UE, "będzie mogła odegrać rolę jeszcze ważniejszą, będzie miała możliwość zbliżenia UE i NATO, a także zbliżenia Rosji do Europy". "Te wspólne kroki z całą pewnością wzmocnią nasze bezpieczeństwo w Europie" - dodał.

"Bezpieczeństwo Euroatlantyckie nie będzie pełne, jeśli Rosja będzie się czuła pominięta" - podkreślił. "Chcemy, by Rosja była naszym partnerem. Nie chcemy, by czuła się jako kraj stojący na zewnątrz" - zaznaczył. "Dzielą nas różnice, jak sprawa Gruzji, ale mamy też wiele wspólnych interesów jak Afganistan, obrona przeciwrakietowa, zwalczanie terroryzmu i pomoc w przypadku katastrof naturalnych" - zaznaczył. "Kiedy pokojowo ustosunkujemy się do przeszłości, to okazuje się to najlepsza droga do przyszłości. Oczekuję, że Rosja pójdzie tą samą drogą" - podkreślił.

"NATO musi być w gotowości"

Odnosząc się do kolejnego priorytetu Rasmussen podkreślił, że przede wszystkim musi zostać wzmocniona obrona. Przypomniał o dramatycznej sytuacji w Libii - kryzysie, "który rozgrywa się u progu naszych drzwi, a którego nikt nie był w stanie przewidzieć".

"Dlatego NATO musi być w gotowości i musi w sposób jednorodny reagować na wyzwania dla bezpieczeństwa, zarówno jeśli chodzi o potencjał zarządzania kryzysowego, jak i pełny zakres zdolności operacyjnej" - mówił Rasmussen.

Mówił o nowym podejściu Sojuszu, mającym wzmocnić jego system obronny, który nazwał "inteligentną obronnością". Wyjaśnił, że chodzi o zapewnienie większego bezpieczeństwa mniejszym nakładem środków finansowych. W jego ocenie byłoby to możliwe przez zwiększenie współpracy międzynarodowej także krajów spoza Sojuszu. Zaznaczył, że chodzi o wzmocnienie zarówno współpracy wojskowej, jak i cywilnej.

"Sojusz jest zbudowany na trzech zasadach"

Podkreślił, że Sojusz jest zbudowany na trzech zasadach. Jako pierwszą wymienił kolektywną obronę. "Kolektywna obrona była, jest i zawsze pozostanie kluczowym zadaniem dla Sojuszu. Nie ma wątpliwości w żadnym z państw członkowskich, że jest to wspólne dla nas zaangażowanie" - podkreślił.

Jako drugi element podał zasadę łącznika euroatlantyckiego. Podkreślił, że historia uczy i dowodzi, iż Europa jest bezpieczniejsza i stabilniejsza, gdy współpracuje z Ameryką Północną. Zaznaczył jednak, że współpracy tej nie można traktować jako coś oczywistego. "Obecne wydarzenia budzą w nas zaniepokojenie, bo jesteśmy świadkami rozszerzającej się luki pomiędzy USA a Europą. 10 lat temu USA i ich udział w wydatkach NATO wynosił poniżej 50 proc., a w tej chwili zbliża się do 75 proc. Jeżeli ta luka nadal będzie się rozszerzać, to może podważyć zdolności interoperacyjne naszych sił, podciąć skuteczność działania naszego sojuszu i podważyć działanie sojuszu w Europie" - podkreślił.



Jako trzecią zasadę Rasmussen podał "zobowiązanie do rozwijania wspólnych wartości i integracji euroatlantyckiej". Zaznaczył, że chociaż Europa nie dzieli się dzisiaj na Wschód i Zachód, ani na nową i starą, to "wizja Europy wolnej nie jest pełna". Zaznaczył, że siedem państw ubiega się o członkowstwo w Unii Europejskiej i w NATO. "Drzwi do NATO pozostają zdecydowanie otwarte dla tych demokracji europejskich, które pragną dołączyć i jednocześnie są w stanie przyjąć zobowiązania wynikające z członkowstwa" - zaznaczył.

Rasmussen podkreślił, że państwa NATO jednoczyły się zawsze wokół obrony terytorialnej i bezpieczeństwa ludności. Podkreślił, że postrzegają obronę terytorialną w kontekście zmieniającego się otoczenia bezpieczeństwa. "Zdajemy sobie sprawę, że obrona terytorialna we współczesnym świecie oznacza również zwiększenie potencjału, który pozwoli nam uporać się z nowymi wyzwaniami po stronie bezpieczeństwa: atakami rakietowymi, cyberatakami, terroryzmem, rozprzestrzenianiem się broni masowego rażenia".

Rasmussen podziękował Polsce, Czechom, Węgrom za wojskowe zaangażowanie operacyjne

Rasmussen podziękował Polsce, Czechom, Węgrom za wojskowe zaangażowanie operacyjne i polityczne w Sojuszu, które - jak podkreślił - pomogło w opracowaniu w nowej koncepcji strategicznej NATO. Zaznaczył także, że NATO z zadowoleniem przyjmuje nowy porządek w Tunezji i Egipcie, natomiast "z oburzeniem" obserwuje działania reżimu Muammara Kadafiego w Libii, gdzie "pomija się światowe potępienie i kontynuuje się brutalne ataki na ludność cywilną, pogwałcając podstawowe wolności". "Wola ludzi, nie przemoc, zwycięży" - dodał.

Podkreślił, że moment transformacji w Europie Środkowej 20 lat temu dowodzi, że długoterminowe bezpieczeństwo i stabilność nigdy nie może być zagwarantowane przez despotyzm. "Osiągnie się to tylko za sprawą wolności, demokracji i poszanowania praw człowieka". "To poszanowanie wartości i dążenia do nich pozwoliło Polsce, Czechom, Węgrom dołączyć do Sojuszu" - dodał.

Obrady Forum mają dotyczyć m.in. analizy sytuacji w NATO po szczycie w Lizbonie, na którym przyjęto nową koncepcję strategiczną Sojuszu. W dyskusji wezmą udział m.in. szefowie i wiceszefowie resortów obrony z dziewięciu krajów Europy Środkowej.

Oficjalne przyjęcie Polski, Czech i Węgier do NATO nastąpiło 12 marca 1999 r. w Independence w stanie Missouri. Od tego czasu Polska uczestniczy w operacjach Sojuszu. W rozpoczętej w 2002 r. misji ISAF w Afganistanie obecnie służy 2,6 tys. polskich żołnierzy. Polacy w ramach misji NATO szkolą też irackie wojsko. Natomiast w operacji Active Endeavour na Morzu Śródziemnym regularnie biorą udział polskie okręty, od poniedziałku przyłączył się do niej ORP Kontradmirał Xawery Czernicki.