W piątek, 10 grudnia w Warszawie odbędzie się inauguracyjne spotkanie ruchu społecznego odwołującego się do dorobku politycznego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem.

Bezpośrednie zaplecze ruchu stanowić będzie ponad 800 osób działających w czasie kampanii prezydenckiej w komitetach poparcia Jarosława Kaczyńskiego.

Inauguracyjne spotkanie ma rozpocząć się w piątek o 12 w auli Prywatnej Wyższej Szkoły Businessu, Administracji i Technik Komputerowych w Warszawie. Głos ma zabrać prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz prof. Andrzej Nowak i prof. Zdzisław Krasnodębski. Być może na spotkaniu pojawi się prof. Jadwiga Staniszkis.

Obecni mają być wszyscy posłowie PiS. Wcześniej w piątek odbędzie się specjalne posiedzenie klubu PiS.

"Ruch ma być poświęcony Lechowi Kaczyńskiemu. Prezydent Kaczyński prezentował pewną wizję Polski. Chcemy do tej wizji się odwołać. Jest to też oczywiście wizja bliska PiS i prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu" - powiedział PAP polityk PiS Jacek Sasin, b. wiceszef Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

"Spotkanie ma dać impuls do tworzenia ogólnopolskiego ruchu społecznego, który będzie utożsamiał się z ideami, które głosił Lech Kaczyński. Nie chcemy niczego z góry narzucać. Liczymy, że ci, którzy przyjadą, przedstawią swoje propozycje. Nie chcemy wskazywać organizacyjnie jakichś rozwiązań" - dodał Sasin.

Według informacji PAP ze źródeł zbliżonych do klubu PiS w tworzenie ruchu są szczególnie zaangażowani b. minister w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego Maciej Łopiński, europoseł PiS Ryszard Legutko i wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński (PiS).

"To będzie spotkanie uczestników komitetów poparcia Jarosława Kaczyńskiego z czasów kampanii, ale także rozmaitych środowisk, które się zbierały po katastrofie smoleńskiej czy w obronie IPN, rozmaitych środowisk wyrażających opinie zbliżone do opinii PiS" - powiedział PAP poseł PiS Ryszard Terlecki.

"Wielu działaczy komitetów poparcia Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich oczekiwało centralnego spotkania w Warszawie, żeby porozmawiać o Polsce" - podkreślił wiceprezes PiS Adam Lipiński.

Kaczyński pod koniec ubiegłego tygodnia oświadczył, że nie stanie na czele ruchu społecznego. "Nie sądzę, by ten ruch się ustrukturyzował w stowarzyszenie czy w jakąś taką grupę sformalizowaną, to będzie raczej grupa luźniejsza, więc nikt nie będzie na czele. Albo być może będzie ktoś, ale to nie będę ja" - powiedział.

"Z całą pewnością będziemy dążyli do integracji komitetów poparcia z okresu wyborów. Tego nie należy tak bezpośrednio kojarzyć z katastrofą smoleńską. To jest ruch poparcia z czasów wyborów" - dodał Kaczyński.