Zakończyła się debata prawyborcza między Bronisławem Komorowskim a Radosławem Sikorskim, którzy konkurują ze sobą w partyjnych prawyborach PO. Mają one wyłonić kandydata tej partii na prezydenta.

Szef MSZ Radosław Sikorski, rozpoczynając niedzielną debatę z kontrkandydatem w prawyborach w PO Bronisławem Komorowskim, podkreślił, że marzy o Polsce nie tylko bezpiecznej, zasobnej, ale także będącej współgospodarzem Europy.

"Mamy dziś nową Polskę. Chciałbym pokazać światu to, co już osiągnęliśmy i to, co jeszcze razem zbudujemy" - podkreślił Sikorski, który jako pierwszy podczas prawyborczej debaty w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego wygłaszał słowo wstępne.

Jak zaznaczył Sikorski, jego prezydentura zmusi Europę do przyjrzenia się Polsce "nowymi oczyma, pokaże światu naszą energię, naszą determinację, naszą moc". "Jeśli macie odwagę dać szansę nowej Polsce i nowemu pokoleniu, jestem do waszej dyspozycji, proszę o Wasz głos" - podkreślił Sikorski.

Komorowski: Polacy potrzebują prezydentury, która łączy a nie dzieli

Polacy potrzebują prezydentury, która łączy a nie dzieli - powiedział podczas niedzielnej debaty marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

"Polityka jest obszarem sporów, ale prezydent powinien starać się definiować i poszerzać obszar wspólnego politycznego minimum. Powinien być katalizatorem porozumień i kompromisów" - powiedział.

Komorowski uważa, że nie ma sensu podział prezydentury na zewnętrzną, eksportową i krajową. "Dla mnie pachnie to spółką handlową typu eksport-import, a nie dojrzałą wizją państwa" - powiedział Komorowski podczas niedzielnej debaty z Radosławem Sikorskim.

Rola prezydenta wynika też z ducha konstytucji i polega ona na wyznaczaniu ogólnonarodowych celów i skupianie wokół nich polskich marzeń, ambicji i polskich marzeń - zaznaczył Komorowski.

Wielkim, ogólnonarodowym celem powinno być - w ocenie marszałka Sejmu - dogonienie głównego peletonu starych kraj Unii Europejskiej pod względem rozwoju gospodarczego. Chcemy jak równy z równymi kształtować i budować przyszłość UE - dodał.

Komorowski zapewnił, że nie zamierza uczestniczyć w "gorszących sporach o krzesło, samolot, sporach obniżających autorytet państwa".

Podkreślił, że jest w służbie publicznej od 20 lat, a droga do najwyższych urzędów powinna prowadzić "przez dokonania, a nie osobiste ambicje".



Komorowski i Sikorski o polityce zagranicznej

Komorowski zapewnił, że nigdy nie będzie uczestniczył w walce o krzesła na szczytach unijnych. Według szefa MSZ Radosława Sikorskiego, prezydent powinien brać udział m.in. w szczytach NATO.

"Nie uczestniczyłem i nigdy nie wezmę udziału w walce o krzesła (na szczytach unijnych) ani o samolot, bo to jest kompromitacja państwa polskiego. Powiem więcej, to była kompromitacja państwa polskiego" - powiedział Komorowski na niedzielnej debacie prawyborczej PO.

Jak dodał, prezydent - zgodnie z konstytucją - wspomaga i współdziała z rządem w sprawie polityki zagranicznej, "która jest jednak wyznaczana przez rząd".

Sikorski powiedział, że - zgodnie z konstytucją - bycie najwyższym reprezentantem państwa polskiego, to pierwszy obowiązek prezydenta. Jak dodał, jest jasne, że politykę zagraniczną prowadzi Rada Ministrów, a prezydent tę politykę wobec całego świata i w imieniu państwa polskiego reprezentuje.

"To skuteczne reprezentowanie, to kawał roboty" - podkreślił Sikorski. Jak dodał, prezydent powinien reprezentować Polskę na szczytach NATO i wobec ONZ.

Komorowski i Sikorski za zachowaniem 1,95 proc. PKB na armię

Należy zachować ustawę, która przewiduje przeznaczanie 1,95 proc. PKB na obronność - oświadczyli marszałek Sejmu Bronisław Komorowski i szef MSZ Radosław Sikorski podczas niedzielnej debaty prawyborczej w PO.

Komorowski przypomniał, że on, gdy był szefem MON doprowadził do uchwalenia tej ustawy, która - jak ocenił - jest najlepsza "w skali całej Europy". "Jeśli się stawia zadania takie jak profesjonalizacja sił zbrojnych, to po prostu nie warto mieć armii zawodowej źle wyposażonej" - podkreślił.

Sikorski przytoczył powiedzenie: każdy kraj ma wojsko - swoje albo obce. "Wiem, że my Polacy wiemy z doświadczenia, że swoje wychodzi taniej, dlatego ja broniłbym tej ustawy" - zaznaczył. Zapowiedział, że jako prezydent reaktywuje Radę Bezpieczeństwa Narodowego, aby tam "tworzyć wieloletnie plany także modernizacji sił zbrojnych, także reform polskiego systemu obronnego".



Komorowski i Sikorski o uprawnieniach prezydenta

Weto prezydenckie w Polsce jest za silne, prezydent powinien pozwolić rządzić rządom - powiedział w debacie Radosław Sikorski. Również Bronisław Komorowski opowiedział się za ograniczeniem ryzyka stosowania weta w sposób nieuzasadniony, szkodliwy dla Polski.

Kandydaci byli pytani, czy podpisaliby zmianę w konstytucji ograniczającą ich władzę (taką propozycję zgłosiła Platforma).

Komorowski podkreślił, że w jesiennych wyborach wybierzemy prezydenta z takimi samymi uprawnieniami jak urzędująca głowa państwa.

Przyznał, że szaleństwa w polityce się zdarzają, a wtedy prezydent musi mieć odwagę, żeby użyć weta dla ochrony wspólnego polskiego interesu. Zaznaczył jednocześnie, że prezydent nie może stosować weta tylko dlatego, że ma w danej sprawie inną opinię niż rząd.

Sikorski ocenił, że weto w obecnym kształcie daje prezydentowi "pokusę i iluzję współrządzenia, ale tak naprawdę daję mu władzę wkładania kija w szprychy". Według Sikorskiego, prezydent powinien używać weta w sytuacji zagrożenia finansów państwa, praw obywatelskich lub gdy rząd zgłasza ustawy antyeuropejskie.

Szef MSZ zadeklarował też, że nie jest zwolennikiem dawania prezydentowi możliwości ingerowania w prace parlamentu, Opowiedział się za zmniejszeniem zatrudnienia w kancelarii prezydenta, która nie powinna być "przechowalnią polityków, którym się nie udało".

Komorowski i Sikorski o in vitro

Bronisław Komorowski i Radosław Sikorski opowiadają się za stosowaniem metody in vitro, a różni ich sprawa jej finansowania.

Podczas niedzielnej debaty Bronisław Komorowski powiedział, że był zawsze przeciwnikiem kary śmierci, eutanazji, aborcji. Jak dodał, opowiada się za metodą in vitro i za "testamentem życia".

"20 proc. młodych małżeństw w Polsce ma problemy z uzyskaniem dziecka, to byłaby straszliwa bezduszność skazywanie tych ludzi na brak nadziei na własne dzieci" - powiedział Komorowski.

Radosław Sikorski powiedział, że też opowiada się za projektem posłanki PO Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w sprawie in vitro. "Mam nadzieję, że projekt ten trafi do prac sejmowych jak najszybciej, bo sprawa jest rzeczywiście poważna" - zaznaczył. Kidawa-Błońska proponuje, aby dopuścić możliwość tworzenia zarodków nadliczbowych, ich mrożenie i selekcję przed implantacją do organizmu kobiety. Zgodnie z jej propozycją, in vitro ma być dostępne także dla par żyjących w konkubinacie.

Sikorski uważa, że małżeństwa powinny finansować in vitro z własnej kieszeni. "W przyszłości zobaczymy" - podkreślił.

Zdaniem Komorowskiego in vitro powinno być współfinansowane przez państwo, ale nie we wszystkich przypadkach.



Komorowski i Sikorski: odchudzić Kancelarię Prezydenta

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski i szef MSZ Radosław Sikorski opowiedzieli się podczas niedzielnej debaty za zmniejszeniem kadrowym Kancelarii Prezydenta. "Obecnie Kancelaria jest rozdęta" - uważają obaj kandydaci PO na prezydenta.

Sikorski ocenił, że obecna prezydentura Lecha Kaczyńskiego jest "rozdęta", ponieważ w jego Kancelarii pracuje "kilkuset urzędników". Jak podkreślił, on sam - jako minister obrony narodowej i spraw zagranicznych udowodnił już że potrafi oszczędzać.

"Skoro z budżetu Kancelarii Prezydenta są na przykład finansowane zabytki miasta Krakowa, to ja bym ciął na zbędnych etatach, a przeznaczył więcej na zabytki" - zaznaczył szef MSZ. "Mniej tłuszczu a więcej reprezentowania Polski na przyzwoitym, europejskim poziomie, a jak trzeba to i z przytupem" - dodał.

Podobne zadnie ma Komorowski. Według niego, Kancelaria Prezydenta musi być dostosowana do zadań, a dziś - w jego ocenie - jest "rozdęta w warstwie takiej niejasnej". "Przesadą" nazwał m.in. "widok prezydenta, który wysiada ze śmigłowca w otoczeniu czterech rosłych mężczyzn z pistoletami w ręku tak, że wszyscy to widzą". "To jest niepotrzebne" - ocenił. Marszałek Sejmu opowiedział się ponadto za redukcją liczby prezydenckich ośrodków wypoczynkowych.

Sikorski zapowiedział również, że jeśli to on zostanie prezydentem, szefem jego Kancelarii "nie będzie Janusz Palikot". "A moim Roman Giertych - na sto procent, gwarantuję" - ripostował Komorowski.

Komorowski i Sikorski o pierwszej wizycie zagranicznej

Komorowski oświadczył, że w pierwszą wizytę zagraniczną jako prezydent wybrałby się do Brukseli albo do Wilna. Jego konkurent szef MSZ Radosław Sikorski postawiłby na stolicę UE.

"Przyszłość Polski to jest głównie UE (...) więc albo Bruksela, albo zawsze sobie myślałem, że może to być Wilno jako przypomnienie naszej polskiej roli w budowaniu Europy przekraczającej granice narodów, religii, kultur" - mówił Komorowski.

Sikorski zapowiedział: "Do Wilna bym pojechał tylko, gdy strona litewska wypełni obietnice zawarte w traktacie polsko-litewskim" dot. m.in. polskiej pisowni nazwisk, zwrotu ziemi i innych kwestii, które "bolą naszych rodaków na Litwie".

"Do Brukseli rzeczywiście warto pojechać z pierwszą wizytą, bo tam się rozgrywa najwięcej spraw, które dotyczą Polski. Prezydent powinien pojechać do Brukseli, ale potrafić też nawiązać kontakt z nowym przewodniczącym Rady Europejskiej, wysokim przedstawicielem ds. polityki zagranicznej" - mówił Sikorski.

Komorowski ripostował: Z szefem RE nawiązałem kontakt już bardzo dawno, bo był przewodniczącym parlamentu i mam z nim kontakt znakomity, także na gruncie towarzyskim.



Sikorski: ślubuję, że nie zawiodę waszego zaufania

Radosław Sikorski, podsumowując niedzielną debatę prawyborczą z Bronisławem Komorowskim, ocenił, że PO stoi przed wyborem prezydentury "zacnej i zachowawczej", albo "śmiałej i ambitnej". "Ślubuję: nie zawiodę waszego zaufania. Dajmy szansę nowej Polsce i nowemu pokoleniu" - apelował szef MSZ.

Sikorski dziękował swojemu "czcigodnemu konkurentowi" za stawienie się na tę debatę oraz koleżankom i kolegom z PO za decyzję o prawyborach. "Przypilnuję, aby prawybory zakorzeniły się w naszej kulturze politycznej, abyśmy wyłaniali naszych kandydatów głosami wszystkich członków Platformy Obywatelskiej" - zapewnił minister.

Jak ocenił, stawką w wyborach prezydenckich jest realizacja marzenia o nowej Polsce. "Rząd PO z energicznym, europejskim prezydentem zrealizuje wielki projekt modernizacji. W tandemie z premierem Donaldem Tuskiem wprowadzamy Polskę do europejskiej pierwszej ligi" - obiecał Sikorski.

Komorowski: obiecuję ciężko pracować

Obiecuję ciężko pracować tak jak do tej pory - zapewnił marszałek Sejmu Bronisław Komorowski na zakończenie niedzielnej debaty prawyborczej z szefem MSZ Radosławem Sikorskim.

"Cieszy nas wszystkich wzrost notowań politycznych PO jako całości, a mnie także cieszą sondaże, które mówią o moich dużych szansach" - powiedział Komorowski.

Zastrzegł, że sondaże traktuje jako szansę, a nie gwarancję. "Trzeba będzie dalej pracować bardzo intensywnie, a ostatecznym sprawdzianem jest sam fakt głosowania, zarówno członków PO w czasie prawyborów, jak i w czasie wyborów prezydenckich wszystkich obywateli" - dodał.

Komorowski wyraził zadowolenie z faktu, że po raz drugi dochodzi do jego debaty z Sikorskim. Pierwsza z nich miała miejsce w Katowicach podczas zjazdu Młodych Demokratów, młodzieżówki PO.

Zachęcał też inne partie polityczne do prawyborów. "Zróbcie kochani prawybory, może polska polityka będzie lepsza" - podkreślił Komorowski.