Do sejmowej komisji finansów publicznych trafi ponownie projekt ustawy o Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo-Kredytowych (SKOK). W drugim czytaniu zgłoszono poprawki, m.in. klub PO zaproponował wykreślenie z ustawy możliwości przekształcenia SKOK w banki spółdzielcze.

Uzasadniając zmiany posłowie PO podkreślali, że chodzi o zapewnienie państwowego nadzoru nad wkładami 2 mln osób, które do SKOK przyniosły w sumie ok. 10 mld zł.

Projekt przywraca też realny wpływ spółdzielców - właścicieli na kasy, przez wprowadzenie zasady, że pracownicy kas w radach nadzorczych SKOK mogą zajmować tylko jedną trzecią miejsc - tłumaczył sprawozdawca projektu Sławomir Neumann (PO). Przewiduje też, że nadzór nad SKOK-ami obejmie Komisja Nadzoru Finansowego, tak jak nad innymi bankami w Polsce. Ma to dać Polakom składającym pieniądze w SKOK pewność, że są one dobrze zarządzane - przekonywał Neumann.

Zgodnie z projektem kasy o funduszach własnych przekraczających 10 mln euro, powinny się przekształcić w banki lub podzielić. Kasy, które tego nie zrobią, będą mogły dalej prowadzić działalność, pod warunkiem, że ich współczynnik wypłacalności zostanie utrzymany na poziomie 8 proc.

W środę w debacie Jarosław Urbaniak w imieniu klubu PO złożył poprawki wykreślające z projektu obowiązek przekształcania dużych SKOK w banki i możliwości zmiany SKOK w banki spółdzielcze. Klub Lewicy poparł cały projekt, ale w jego ocenie przepisy obligujące do przekształcenia w banki spółdzielcze powinny pozostać. Również klub PSL poparł projekt, uznając, że nie jest on zagrożeniem dla kas, ale szansą na ich rozwój.

Urbaniak zapowiedział, że po wprowadzeniu tych rozwiązań PO zaproponuje objęcie depozytów w SKOK systemem Bankowego Funduszu Gwarancyjnego - w którym uczestniczą polskie banki.

Projekt zakłada m.in. wprowadzenie publicznego nadzoru państwowego nad środkami zgromadzonymi w SKOK-ach. Kompetencje nadzorcze zostaną przesunięte z Kasy Krajowej SKOK do Komisji Nadzoru Finansowego. Kasa Krajowa ma odgrywać rolę instytucji zrzeszającej kasy i kontrolującej ich działalność pod kątem zgodności z ustawą i zaleceniami nadzorczymi KNF. Miałaby też zabezpieczać płynność finansową kas.

Jarosław Stawiarski (PiS) bronił poprzedniej ustawy. Pytał, dlaczego zmieniana jest ustawa w całości, jeśli za podstawowy jej cel podaje się wprowadzenie nadzoru KNF nad SKOK. "Trzeba było tylko wprowadzić jeden artykuł o tym nadzorze Komisji, ponad nadzorem Kasy Krajowej, a nie zmieniać wszystko" - mówił. Podkreślał, że zmiany będą oznaczać przeniesienie na państwo odpowiedzialności za wkłady zgromadzone w SKOK.

Nadzór KNF miałaby być podobny, jak w bankach. Wszystkie kasy musiałyby przejść obowiązkowy audyt finansowy, KNF udzielałby licencji na ich działanie. Zgoda Komisji byłaby konieczna dla powołanie szefa Kasy Krajowej SKOK - zakłada projekt.

Kasa Krajowa byłaby spółdzielnią osób prawnych - wszystkich kas w Polsce, które miałyby obowiązek zrzeszania się w niej. Na walnym zgromadzeniu jedna kasa miałaby mieć 1 głos. Kasa krajowa pełniłaby jedynie funkcje usługowe dla SKOK i pośredniczyła w rozliczaniu pomiędzy Kasami i miała możliwość zaciągnięcia kredytu w NBP.