Zdaniem szefowej sejmowej komisji kultury Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej (PO), weto prezydenta do ustawy medialnej otwiera kilkutygodniowe pole do działania zarówno obecnej Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, jak i obecnym zarządom publicznego radia i telewizji. "To napawa przerażeniem" - oceniła.

Szef prezydenckiej kancelarii Piotr Kownacki poinformował, że Lech Kaczyński zawetował ustawę medialną, ponieważ uznał, że nie rozwiązałaby najważniejszych problemów, przed jakimi stoją media publiczne, ale stworzyłaby nowe poważniejsze zagrożenia. Lech Kaczyński ocenił m.in., że ustawa ta - likwidująca abonament i wprowadzająca budżetowe finansowanie mediów publicznych, odebrałaby tym mediom niezależność finansową.

"Weto nie cieszy i co gorsza ogłoszenie tej decyzji dzisiaj na parę godzin przed przejściem parlamentu na przerwę urlopową oznacza, że otwiera się kilkutygodniowe pole do działań obecnej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a także co gorsze do działań obecnych zarządów telewizji i radia. Napawa to przerażeniem" - powiedziała PAP Śledzińska-Katarasińska.

Do odrzucenia w Sejmie prezydenckiego weta potrzeba większości 3/5 głosów (w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów); koalicja PO-PSL nie dysponuje tyloma głosami, co oznacza, że musi szukać wsparcia Lewicy.

"Dopóki nie była ta decyzja znana, nie rozważaliśmy żadnych ewentualności"

Pytana, jak Platforma zamierza przekonać klub Lewicy do odrzucenia weta, Śledzińska-Katarasińska odparła, że do momentu decyzji prezydenta, nie były rozważane żadne działania w tej sprawie.

"Dopóki nie była ta decyzja znana, nie rozważaliśmy żadnych ewentualności. Bardziej się martwię tym, co może się przez te tygodnie w mediach publicznych wydarzyć, niż jak przekonać Lewicę, która zna wszelkie plusy i minusy tej ustawy. Albo uzna, że trzeba zmienić ten stan rzeczy, albo porozumie się z PiS" - oceniła posłanka PO.

Nowa ustawa medialna zmienia system finansowania mediów publicznych. Likwiduje abonament radiowo-telewizyjny, a w zamian wprowadza finansowanie mediów publicznych z budżetu państwa. O wysokości funduszy miałby decydować każdego roku parlament, przyjmując ustawę budżetową.