Według wstępnych szacunków spływających do siedziby Parlamentu Europejskiego w Brukseli ze stolic państw UE chadecka frakcja EPL, do której należy Platforma Obywatelska i PSL, utrzyma pozycję lidera w liczącym 736 deputowanych europarlamencie.
PE podaje za TNS Opinion, że EPL zdobyła 267-271 mandaty (w porównaniu do 288 w poprzedniej kadencji). Mniejsza liczba mandatów wynika z ogólnej mniejszej liczby miejsc PE (w minionej kadencji 785) oraz zapowiedzianego odejścia z frakcji brytyjskiej Parti Konserwatystów. PO i PSL mogą wspólnie liczyć - według szacunków PE - na 28 mandatów.
W warunkach kryzysu gospodarczego socjaldemokratom nie udało się uwieść wyborców krytyką kapitalizmu, ani zdobyć punktów na rosnącym bezrobociu. Frakcja Partii Europejskich Socjalistów (PES) będzie musiała zadowolić się drugim miejscem w PE, ze 157-161 mandatami. To poważna strata wobec 217 mandatów w minionej kadencji. Skurczy się polska delegacja w PSE z obecnych 9 do 6 posłów SLD-UP.
Socjaliści przegrali z chadekami w wielu krajach UE
Socjaliści przegrali z chadekami w wielu krajach UE, w tym sześciu największych jak Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Włochy, Hiszpania i Polska.
We Francji socjaliści uzyskali tylko 16,8 proc. poparcia (pięć lat temu 31 proc.), w Hiszpanii rządząca PSOE przegrała z Partią Ludową stosunkiem 38,65 do 42,03 proc., w Niemczech SPD dostała 20,8 proc. (w 2005 roku 21,5 proc.), we Włoszech centroprawicowa partia Lud Wolności premiera Silvio Berlusconiego otrzymała 39 proc. głosów, a Partia Demokratyczna - 27,5 proc. głosów.
Lewica przegrała w Wielkiej Brytanii i w Polsce. Bardzo spektakularną porażkę poniosła rządząca Węgierska Partia Socjalistyczna (MSZP), która zdobyła tylko 17,38 proc. poparcia, co daje jej zaledwie cztery mandaty, o pięć mniej niż w wyborach sprzed pięciu lat.
Zwycięstwo chadeków przesądza, że to ta rodzina polityczna mianuje szefa Komisji Europejskiej. Kandydatem EPL jest obecny przewodniczący, Portugalczyk Jose Manuel Barroso.
Swoją pozycję w PE umocni frakcja Zielonych
Ze wstępnych danych PE wynika też, że swoją pozycję w PE umocni frakcja Zielonych (z obecnych 43 nawet do 53). Zmaleje, mimo bardzo dobrego wyniku liberałów niemieckich, liczba eurodeputowanych zasiadających we frakcji liberałów i demokratów ALDE - z obecnych 100 eurodeputowanych do 80-82 - według danych PE.
Konserwatywna frakcja UEN, w której zasiadali m.in. eurodeputowani PiS, może liczyć na 35 posłów. Ale frakcja ta najpewniej się rozwiąże, by powołać nową konserwatywną grupę z udziałem brytyjskich Torysów, polskiego PiS i czeskiego ODS. Póki co dane o wynikach z Wielkiej Brytanii są niedostępne.
35 eurodeputowanych ma liczyć frakcja skrajnej lewicy i komunistów.
Eurosceptyczna grupa Niepodległość i Demokracja ma liczyć 17 eurodeputowanych.
Według danych, przekazanych przez PE już po zamknięciu lokali wyborczych o 22.00, frekwencja wyniosła 43,39 proc. i była najniższa od pierwszych wyborów powszechnych do PE w 1979 roku.