Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie, zorganizowanej z okazji rozpoczynającego się w najbliższą niedzielę Tygodnia Modlitw o Powołania Kapłańskie i Zakonne w Kościele Powszechnym, bp Polak mówił, że podobnie wygląda sytuacja w przyjęciach na pierwszy rok studiów w seminariach zakonnych. Dodał, że 10 proc. tendencja spadkowa powołań na tym poziomie utrzymuje się od dwóch ostatnich lat.
Biskup podkreślił, że ogólna liczba powołań w seminariach diecezjalnych i zakonnych na wszystkich latach studiów (trwających 6 lat) w porównaniu do roku ubiegłego jest jednak nadal dość stabilna (zmniejszyła się w porównaniu z rokiem ubiegłym o ok. 5 proc.).
Liczba powołań w żeńskich zgromadzeniach i zakonach czynnych (kandydatki i postulantki) spadł o ok. 15 proc., jednakże - jak zaznaczył bp Polak - pierwsze śluby złożyło w zakonach czynnych prawie 20 osób więcej (śluby zakonne siostry składają po kilku latach pobytu w zakonie) niż w roku ubiegłym. Dodał, że pewien niewielki spadek liczby kandydatek w tym roku odnotowały zakony klauzurowe.
"Porównując te dane nie tylko z uzyskanymi w roku ubiegłym, ale z wcześniejszymi, należy zauważyć, że na przestrzeni ostatnich kilku lat mamy do czynienia z powolnym trendem spadkowym (np. w przypadku kandydatów do seminariów duchownych diecezjalnych w stosunku do 2006 roku jest to spadek o ok. 30 proc., w przypadku kandydatów do zakonów męskich - o ok. 25 proc.)" - mówił biskup.
Komentując tę sytuację biskup powiedział, że wpływ na nią ma kultura "antypowołaniowa", która dominuje w dzisiejszym świecie i w której wzrasta młody człowiek. To - zdaniem hierarchy - kultura, która generalnie nie sprzyja podejmowaniu zobowiązań i życiowych decyzji czy to odnośnie kapłaństwa, czy małżeństwa.
Wśród innych przyczyn spadku powołań bp Polak wymienił m.in. niż demograficzny, wyjazdy młodych ludzi za granicę w poszukiwaniu pracy, a także "agresywne, jednostronne przedstawianie i nagłaśnianie wewnętrznych problemów Kościoła".
Według biskupa znaczenie mają też: stanowisko rodziców (zwłaszcza w powszechnym modelu rodziny 2+1 czy nawet 2+2), którym często z trudem przychodzi akceptacja decyzji powołaniowej ich dziecka, kryzys współczesnej rodziny, trudności młodych ludzi w podejmowaniu decyzji zobowiązującej na całe życie.
W ocenie biskupa, spadek powołań kapłańskich stanowi poważny sygnał dla wszystkich zaangażowanych w pracę z rodzinami oraz w duszpasterstwie młodzieży. "Potrzeba z pewnością dalszego, jakościowego skoku w funkcjonowaniu parafii, a zwłaszcza w duszpasterstwie dzieci i młodzieży" - zaznaczył.
Na pytanie dziennikarzy, czy przyczyną spadku powołań może być również to, że - jak wynika z badań Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego - 40 proc. wiernych dostrzega księży chciwych, a 26 proc. ocenia, że duchowni nie zachowują celibatu, bp Polak odpowiedział, że oceny takie "na pewno nie sprzyjają w podjęciu decyzji przez młodych ludzi, żeby w tej formie realizować swoje powołanie".