Senat zaproponował w piątek poprawki do ustawy wprowadzającej tzw. estoński CIT; przewidują one m.in. objęcie tym rozwiązaniem spółdzielni i spółek komandytowo-akcyjnych.

Senat w piątkowym głosowaniu opowiedział się jednogłośnie (99 senatorów) za przyjęciem nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, której głównym założeniem jest wprowadzenie od 1 stycznia 2021 r. możliwości rozliczania się firm za pomocą tzw. estońskiego CIT.

Jednocześnie Senat przegłosował poprawki do ustawy. Izba wyższa zaproponowała m.in., aby objąć estońskim CIT-em także spółki komandytowo-akcyjne i umożliwić im zaliczenie do kosztów uzyskania przychodów odpisów na wyodrębnione w kapitale rezerwowym tych spółek fundusze na cele inwestycyjne.

Senatorowie zgłosili również podobną poprawkę dotyczącą spółdzielni - ma umożliwić także im korzystanie z estońskiego CIT-u. Opowiedzieli się też za poprawkami legislacyjnymi i redakcyjnymi oraz korygującymi błędne odesłania.

Istotą estońskiego CIT jest przesunięcie czasu poboru podatku na moment wypłaty zysków z przedsiębiorstwa. Przedsiębiorca będzie mógł wybrać, czy chce skorzystać z nowego rodzaju opodatkowania, czy woli rozliczać się na starych zasadach. Zgodnie z ustawą, z opodatkowania na nowych zasadach będzie mogła skorzystać spółka kapitałowa - z o.o. lub akcyjna, w której udziałowcami są wyłączenie osoby fizyczne. Próg, poniżej którego firma będzie miała prawo do tego rozwiązania, to 100 mln zł rocznie.

Jak mówił wcześniej podczas debaty nad ustawą w Senacie wiceminister finansów Jan Sarnowski, nowe rozwiązanie nie będzie dotyczyć dużych firm.

“Wpływy z CIT-u na Łotwie spadły w pierwszym roku od wdrożenia go w formie powszechnej (dla wszystkich firm - PAP) aż o 90 proc. Co w przypadku wdrożenia powszechnego estońskiego CIT-u w Polsce mogłoby oznaczać (...) w tym szczególnie trudnym roku covidovym 2021 spadek wpływów z tego tytułu nawet o 40 mld zł” - powiedział Sarnowski.

“Jest to wydatek, który trudno jest uzasadnić, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że nie doprowadziłby do wzrostu inwestycji, bo trafiłyby te środki nie do tych firm, które tych środków potrzebują. Stąd to ograniczenie jedynie do sektora małych i średnich przedsiębiorstw, czyli do firm, które osiągają przychody do 100 mln zł” - dodał.

Rząd szacuje koszty wprowadzenia estońskiego CIT dla małych i średnich firm na 5,6 mld zł w roku 2021. (PAP)

autor: Marcin Musiał