Kanadyjskie media znalazły się w kryzysie, który zagraża dziennikarstwu – ostrzega raport dla Kanadyjskiego Zrzeszenia Nadawców. Trendy na rynku i koronawirus zmniejszają przychody z reklam oraz oznaczają koniec wielu lokalnych mediów.

W raporcie „Kryzys w kanadyjskich mediach i przyszłość lokalnych nadawców”, dotyczącym przede wszystkim radia i telewizji, opublikowanym w tym tygodniu napisano, że dochody radia i telewizji z reklam mogą spaść o ponad 1 mld CAD do 2022 r, a do 2025 r. zniknie wiele lokalnych gazet. To samo grozi stacjom radiowym i telewizyjnym.

Autorzy raportu podkreślili, że jedną z przyczyn trudności jest załamanie tradycyjnego modelu mediów, w którym w ramach np. grupy medialnej bardziej dochodowe projekty mogły dofinansowywać działalność mniej dochodowych, w tym także lokalnych gazet czy rozgłośni.

Działalność portali internetowych sprawiła, że tradycyjne media nie są już jedynymi źródłami informacji lokalnych i ze świata. W efekcie np. dochody z reklam w tradycyjnych mediach nie podążają za innymi wskaźnikami ekonomicznymi i raport przestrzega, że to mocne ostrzeżenie na przyszłość. Nawet ogłoszenia drobne, dawniej stałe źródło dochodów, zostały zastąpione bezpłatnymi portalami. Efektem pandemii, podkreślono, jest przyśpieszenie negatywnych trendów i nie należy się spodziewać, że po jej zakończeniu rynek medialny powróci do sytuacji sprzed koronawirusa.

Dla przykładu, prywatne rozgłośnie radiowe, których jest 737, to około połowy całego rynku w Kanadzie. Ten zaś od lat traci reklamodawców, szczególnie od 2013 r. Szacuje się, że dochody z reklam prywatnych radiostacji będą w tym roku niższe o 383 mln CAD w porównaniu z ub.r. Najbardziej zagrożona jest przyszłość stacji w paśmie FM i stacji niezależnych.

Podobne problemy mają prywatne telewizje. Od 2011 r., z wyjątkiem dwóch lat, spadały dochody z reklam; od 2000 r. dochody z reklam rosną w tempie niższym niż kanadyjski PKB. Dochody z reklam w 2020 r. będą o 276 mln CAD niższe niż w 2019 r. O ile jeszcze w 2006 r. prywatne stacje telewizyjne zatrudniały 8307 osób, to w 2019 – 4779. Raport ostrzega, że ponad 40 stacji, czyli połowa rynku, może zostać zamkniętych w ciągu najbliższych trzech lat. Dotyczy to głównie niewielkich stacji.

Raport próbuje też odpowiedzieć na pytania o przyszłość. „Każda definicja rynku musi dziś uwzględniać cyfrowe dostarczanie kontentu drukowanego, radiowego i telewizyjnego, który pochodzi z dowolnego miejsca, ale odbiera czas, uwagę i pieniądze tradycyjnym lokalnym i krajowym mediom”. Autorzy raportu odwołują się do pojęcia rynku właściwego (relevant market), używanego w krajach Unii Europejskiej, w którym centralnym punktem jest konsument dokonujący wyborów. Dla Kanady – podkreśla raport – rynek właściwy jest znacznie szerszy niż Kanada.

Zmiany na rynku, stanowiące wyzwanie dla lokalnego dziennikarstwa, są równocześnie wyzwaniem o charakterze politycznym. „Niewielka liczba krajowych lub międzynarodowych, ogólnych lub specjalistycznym mediów nadal będzie w stanie gromadzić publiczność z rozległych terytoriów ze względu na kontent lub opinie, ale pozostaną fundamentalne pytania: kto zrelacjonuje parlament, kto zrelacjonuje wydarzenia w ratuszu, kto zajmie się lokalnym kuratorium” - zwrócono uwagę.

W kwestii przyszłości, raport wskazuje nie tylko na potrzebę wsparcia, takiego jak np. formy pomocy fiskalnej, ale też na potrzebę dyskusji o celach polityki publicznej, zaczynając od pytań o znaczenie lokalnej informacji do określenia najlepszych form korporacyjnych. Raport o tym nie wspomina, ale właśnie jednym z tematów dyskusji w mediach społecznościowych w ostatnich miesiącach była struktura własnościowa prywatnych mediów kanadyjskich, zdominowanych przez kapitał amerykański.

Jeszcze w poprzedniej kadencji, zaczynając od 2018 r., rząd premiera Justina Trudeau wprowadził różne formy wsparcia dla kanadyjskich mediów informacyjnych, m.in. ulgi podatkowe za prenumeratę prasy informacyjnej w wersji elektronicznej. Inną formą pomocy jest zmiana statusu wydawcy na organizację non-profit, której jedynym celem jest dziennikarstwo. Część gazet dokonała już takich przekształceń. Rząd deklarował wsparcie przejścia do prasy w formacie cyfrowym, przy jednoczesnych gwarancjach dla niezależności dziennikarskiej.

z Toronto Anna Lach (PAP)