MSZ w Kijowie wyraziło w środę protest w związku z wizytą na zaanektowanym przez Rosję Krymie francuskich eurodeputowanych oraz "obywateli Niemiec, Szwecji i Bułgarii". Resort wezwał też do nałożenia sankcji za organizację głosowania na półwyspie.

"Wizyta ta odbywa się z naruszeniem ukraińskiego prawa w sprawie dostępu do tymczasowo okupowanego terytorium i nie ma oficjalnego statusu" - czytamy na stronie internetowej ministerstwa spraw zagranicznych Ukrainy. Nie sprecyzowano, czy obywatele Niemiec, Szwecji i Bułgarii również są deputowanymi PE.

Jak dodano, resort potępia udział deputowanych w kontroli tzw. głosowania w sprawie poprawek do konstytucji Federacji Rosyjskiej. Podkreślono, że wszelkie tzw. wybory, referenda, głosowania, które Federacja Rosyjska organizuje na Krymie, stanowią poważne złamanie międzynarodowego prawa.

Ministerstwo oświadczyło, że wszyscy zaangażowani w organizację i przeprowadzenie głosowania na Krymie poniosą odpowiedzialność zgodnie z prawem Ukrainy.

"Ukraina wzywa międzynarodową społeczność do wzmocnienia nacisku na państwo agresora, w tym do nałożenia personalnych sankcji na organizatorów nielegalnego głosowania na terytorium tymczasowo okupowanej Autonomicznej Republiki Krymu i miasta Sewastopol" - napisano.

Dzień wcześniej MSZ w Kijowie podał, że wizyta francuskich eurodeputowanych rozpoczęła się we wtorek i ma trwać do czwartku. Na jej czele stoi Thierry Mariani, który w wyborach do Parlamentu Europejskiego startował z listy nacjonalistycznego Zjednoczenia Narodowego, kierowanego przez Marine Le Pen. W przeszłości był związany z centroprawicową Unią na rzecz Ruchu Ludowego (UMP), która w 2015 r. przekształciła się w partię Republikanie. Wchodził w skład rządu Francois Fillona, w którym przypadła mu teka ministra transportu. Jest szefem stowarzyszenia Franko-Rosyjski Dialog.

O wizycie poinformowała wcześniej rosyjska agencja RIA Nowosti, powołując się na krymskie władze. Jak dodano, eurodeputowani w charakterze ekspertów odwiedzają w Jałcie i w Symferopolu lokale wyborcze i oceniają przebieg referendum w sprawie zmian do konstytucji Federacji Rosyjskiej.

Wchodzący w skład Ukrainy Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i referendum, które władze Ukrainy i Zachód uznały za nielegalne.

Z Kijowa Natalia Dziurdzińska (PAP)