Głęboko wierzę, że zostanę wybrany na II kadencję; jeżeli tak się stanie, to z całą pewnością polska wieś będzie w centrum mojej uwagi - podkreślił w poniedziałek w Parzniewie (woj. mazowieckie) na posiedzeniu Krajowej Rady Izb Rolniczych starający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda.

"Nie ukrywam, że nie tylko mam nadzieję, ale wierzę w to głęboko, że zostanę wybrany na następną kadencję. Ten wynik pierwszej tury jest wynikiem, który jak na razie, wyraźnie mnie premiuje" - powiedział Duda.

Dziękował za wszystkie oddane na niego głosy. "Ale chcę powiedzieć jedno: możecie być państwo pewni, że jeżeli zostanę wybrany przez naszych rodaków, także tych mieszkających na obszarach wiejskich, na następną kadencję to z całą pewnością polska wieś będzie w centrum mojej uwagi" - zapewniał Duda.

Prezydent podkreślił, że polskie miasta w ostatnich latach rozwinęły się, powstało w nich dużo ważnej infrastruktury, a wieś nadal wymaga wsparcia ze strony państwa i inwestycji. Duda podkreślał, że należy wyrównywać warunki życia i na obszarach wiejskich też powinny być dobre drogi, dostęp do dóbr kultury, infrastruktura rekreacyjna i sportowa.

Polityk wskazywał, że polskie rolnictwo stanowi o bezpieczeństwie żywnościowym kraju, co - jak podkreślił - szczególnie widać było podczas pandemii koronawirusa. Jednocześnie, jak zauważył, taki jest charakter tej dziedziny gospodarki, że jest szczególnie zależna od natury i podatna na straty wywołane klęskami żywiołowymi. Przekonywał, że często jest to niezależne od woli i siły sprawczej człowieka.

Dlatego - mówił prezydent - państwo musi sprawować opiekę nad krajowym rolnictwem i rolnikami. Jak zauważył, 40 proc. Polaków zamieszkuje na obszarach wiejskich. Zaznaczał, że polityka państwa powinna być w związku z tym prowadzona tak, by była "ta wszechstronna opieka ze strony państwa polegająca na tym, że jeśli zdarzy się jakaś klęska żywiołowa, to państwo na pewno zareaguje".

Zaznaczał, że wielokrotnie rozmawiał z ministrem rolnictwa i premierem o problemie wypłaty odszkodowań za suszę. "I mówiliśmy panu premierowi: +jeżeli polskie państwo zobowiązało się, że wszystkie szkody za suszę w 2019 r. zostaną wyrównane, to nie może być tak, że jakaś część nich, które zostały stwierdzone, nie została wyrównana. Bo polskie państwo albo jest państwem poważnym, alb nie jest państwem poważnym+. My prowadzimy polskie sprawy tak, aby wszyscy czuli i wiedzieli, że Polska jest państwem poważnym" - mówił.

"W związku z powyższym trudno, trzeba będzie wyciągnąć jeszcze te kilka miliardów zł i te stwierdzone szkody wyrównać i tu nie ma pola do dyskusji (...) Chodzi o to, by rolnik miał poczucie spokoju, że jeśli jest zobowiązanie, to ono zostanie dopełnione" - dodał prezydent.