Kwarantanna domowa dla młodej kobiety zakażonej koronawirusem, która nie ma objawów, to prawidłowe postępowanie – powiedział prof. Krzysztof Simon, ordynator oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistyczne im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu. Mąż kobiety przebył bezobjawowo infekcję koronawirusem.

We wtorek resort zdrowia poinformował o czwartym przypadku zarażenia koronawirusem we Wrocławiu. To młoda kobieta z tego samego ogniska epidemicznego co 73-letni pacjent zarażony koronawirusem, który jest hospitalizowany w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu. Z tego ogniska jest też leczona w tym szpitalu 74-latka, u której stwierdzono zakażenie nowym patogenem. Stan starszego mężczyzn jest ciężki, ale stabilny, zaś 74-latki poważny. 73-latek zaraził się od osoby z rodziny, która przyjechała z USA.

Od kobiety pobrano próbki do badań, nie miała objawów, a lekarza z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistyczne im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu skierował ją do kwarantanny domowej. Wynik badań na koronowirusa okazał się pozytywny.

Prof. Krzysztof Simon, ordynator oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistyczne im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu, powiedział dziennikarzom w środę, że objęcie zakażonej, młodej kobiety, która nie ma objawów, kwarantanną domową, to prawidłowe postępowanie. "To jest zgodne ze standardami światowymi, żaden system zdrowia na świecie nie wytrzyma hospitalizacji pacjentów bez objawów klinicznych, choć mających kontakt z osobami zakażonymi" - powiedział profesor, który jest również wojewódzkim konsultantem w dziedzinie chorób zakaźnych.

Dodał, że w domu w kwarantannie, oprócz zakażonej kobiety, przebywa też jej mąż oraz siedmiomiesięczne dziecko. "Mąż kobiety przebył infekcję koronawirusem; jest osobą zdrową, dziecko nie ma objawów. Kobieta opiekuje się dzieckiem i cała trójka ma być w domu – oni klinicznie są zdrowi. Byłoby nielogicznym i nieludzkim hospitalizować na naszych oddziałach ludzi bezobjawowych z małym dzieckiem w kontekście grypy i innych zakażeń" - powiedział profesor.

Lekarz zaznaczył, że będzie większość takich przypadków, kiedy zakażeni koronawirusem będą pozostawać w kwarantannie w domach. "Żaden system zdrowotny nie wchłonie wszystkich zakażonych" - mówił.

Profesor dodał, że obecnie szpitala czeka na wyniki testów, które potwierdzą lub wykluczą zakażenie koronawirusem u 14 osób. "U wszystkich osób przyjętych wczoraj i przedwczoraj do szpitala testy są ujemne" - powiedział lekarz.

Dodał, że już wkrótce szpital będzie dysponował urządzeniem do badania próbek pobrane od pacjentów podejrzanych o zakażenie koronawirusem. "To będzie szybki, kilkugodzinny test" - mówił.

Kobieta zakażona koronawirusem to czwarty przypadek infekcji tym patogenem we Wrocławiu. W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu przebywają trzy zakażone osoby – 73-latek, 74-letnia kobieta oraz 26-latek.