Mam daleko posunięte wątpliwości co do zasadności zatrzymania mojego klienta, który współpracuje z organami ścigania i stawiłby się na wezwanie – oświadczył we wtorek przed Prokuraturą Regionalną w Katowicach obrońca b. senatora PiS Stanisława K.

We wtorek rano Centralne Biuro Antykorupcyjne podało, że zatrzymało tego dnia b. senatora, jego syna i dyrektor oddziału PFRON, w związku ze śledztwem dotyczącym wielomilionowych łapówek, prowadzonym przez agentów z krakowskiej delegatury CBA. Wszyscy troje mają usłyszeć we wtorek w Prokuraturze Regionalnej w Katowicach zarzuty korupcyjne – potwierdziła prokuratura.

"Mam daleko posunięte wątpliwości co do zasadności dzisiejszego zatrzymania mojego klienta" – powiedział we wtorek dziennikarzom oczekującym przed Prokuraturą Regionalną obrońca byłego senatora mec. Paweł Śliz. "Jesteśmy bardzo zaskoczeni, bo mój klient od samego początku współpracował, stawiał się na każde wezwanie prokuratury czy CBA, wpłacone jest olbrzymie poręczenie majątkowe - początkowo w wysokości 1 mln zł, potem zmniejszone na skutek naszego zażalenia do 600 tys. zł. Co więcej, sąd uchylił zakaz opuszczania kraju. Mój klient nigdy nie utrudniał żadnego postępowania, jestem zaskoczony tym zdarzeniem" – dodał.

Mec. Śliz przypomniał, że Stanisław K. nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. "Wszystkie czynności, jakie wykonywał, wykonywał zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora" – podkreślił.

Katowicka prokuratura rozpoczęła wtorkowe czynności w tej sprawie od przesłuchania dyrektor małopolskiego oddziału PFRON, która – według zapowiedzi - usłyszy zarzut udzielania korzyści majątkowych. Rzecznik prasowy Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych Michał Plewka w przesłanym we wtorek PAP oświadczeniu poinformował, że ta instytucja od początku śledztwa udzielała Prokuraturze Regionalnej w Katowicach wszelkich informacji i przekazywała jej wszystkie oczekiwane dokumenty.

"Zarząd Funduszu wyznaczył osobę zastępującą dyrektora Oddziału Małopolskiego PFRON. Ponadto informuję, że już od 2018 r. - po pierwszych sygnałach o możliwych nieprawidłowościach – PFRON nie wypłaca Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym w Stróżach żadnych środków na realizację zadań zlecanych z zakresu rehabilitacji zawodowej i społecznej. Środki przekazane zostały innym organizacjom wspierającym osoby niepełnosprawne" – przekazał rzecznik PRFON.

Całe postępowanie, prowadzone przez funkcjonariuszy krakowskiej delegatury CBA, dotyczy podejmowania się pośrednictwa w załatwieniu spraw w zamian za korzyści majątkowe, a także powoływania się na wpływy w instytucjach państwowych oraz samorządowych woj. małopolskiego. Śledczy badają też wątek udzielania korzyści majątkowych osobom pełniącym funkcje publiczne, w związku z pełnieniem tych funkcji.

Jak potwierdził rzecznik CBA Temistokles Brodowski, wtorkowe zatrzymania to kolejna odsłona śledztwa, w którym łącznie do tej pory zatrzymano 24 osoby. Postępowanie to toczy się od 2016 r. W styczniu 2018 r. zarzuty usłyszał w nim ówczesny senator Stanisław K. Wcześniej zrzekł się immunitetu chroniącego parlamentarzystę i został przez PiS zawieszony w prawach członka partii. Senat nie uwzględnił jednak prokuratorskiego wniosku o zgodę na zatrzymanie i aresztowanie K. - parlamentarzysta stawił się na przesłuchanie w prokuraturze, po którym zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe. Według prokuratury, senator miał wywrzeć wpływ na wydanie decyzji o umorzeniu postępowania administracyjnego, które dotyczyło wpisania do rejestru zabytków budynku dawnego hotelu Cracovia i kina Kijów w Krakowie. W zamian za to - jak podawała Prokuratura Krajowa - senator miał przyjąć obietnicę udzielenia mu korzyści majątkowej w kwocie miliona złotych, przy czym połowa tych pieniędzy została przyjęta w formie darowizny wpłaconej na rzecz Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, w której b. senator pełnił funkcję prezesa.

Prokuratura zarzuciła też K., że przyjął korzyść majątkową o wartości co najmniej 170 tys. zł w zamian za wywarcie wpływu na prezesa zarządu i członków zarządu PKP SA w zakresie podjęcia decyzji dotyczącej jednej z umów zawartych pomiędzy PKP a innym podmiotem gospodarczym, na mocy której krakowska firma miała otrzymać 4,4 mln zł jako udział w kosztach prowadzonej inwestycji rozbudowy dworca autobusowego w Krakowie.

Trzeci zarzut wobec K. dotyczy pośrednictwa przy załatwianiu sprawy penitencjarnej skazanego za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Według prokuratury senator miał pośredniczyć w zamianie sposobu odbywania kary przez skazanego na lżejszy system półotwarty, za co miał otrzymać korzyść majątkową o wartości co najmniej 24 tys. zł - wyposażenie w oświetlenie obiektów sportowych należących do Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym.

Jak powiedziała we wtorek dziennikarzom prok. Katarzyna Żołna z Prokuratury Regionalnej w Katowicach b. senator i jego syn usłyszą zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych, natomiast dyrektor małopolskiego oddziału PFRON usłyszy zarzut udzielania korzyści majątkowych. Następnie mają zostać przesłuchane w charakterze podejrzanych, natomiast po zakończeniu tych czynności prokurator podejmie decyzje co do ewentualnych środków zapobiegawczych.

Pytana o kwoty korzyści majątkowych, które mieli przyjąć b. senator i jego syn, wskazała, że chodzi o łączną kwotę ponad 3 mln zł. Prokurator zastrzegła, że nie może przedstawić szerszych informacji nt. mechanizmu przestępstwa, ponieważ nie przeprowadzono jeszcze wszystkich czynności z udziałem zatrzymanych. Zasygnalizowała jedynie, że wręczone Stanisławowi K. i jego synowi korzyści majątkowe miały formę dotacji na działalność prowadzonej przez nich Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym w Stróżach.

W ramach tego samego śledztwa w grudniu 2017 r. CBA zatrzymało kilka innych osób podejrzanych o korupcję, w tym syna senatora, który był wiceprezesem fundacji kierowanej przez ojca. Podejrzani mieli przyjąć łapówki na łączną kwotę blisko 1,2 mln zł. Pod koniec ub. roku CBA zatrzymała natomiast dziesięć osób, m.in. właściciela stacji telewizyjnej i uczelni niepublicznej w Katowicach, prezesa Izby Gospodarczej Transportu Lądowego i przedsiębiorcę z branży deweloperskiej. Są oni podejrzani o przestępstwa płatnej protekcji oraz wręczania korzyści majątkowych. Według ustaleń śledztwa zatrzymane pod koniec ub. roku osoby, w zamian za korzyści majątkowe - w tym rzeczowe i pieniężne, przekazywane bezpośrednio bądź w formie darowizn na rzecz wskazanych fundacji - a także korzyści osobiste, załatwiały za pośrednictwem b. senatora różne sprawy w instytucjach państwowych i samorządowych. W ostatnich wyborach K. startował jako niezależny kandydat do Senatu. Nie zdobył mandatu, dlatego podczas wtorkowego zatrzymania nie chronił go już immunitet.