Sąd dał czerwone światło układom spółki z wierzycielami. Orlen nadal chce przejąć i zrestrukturyzować firmę, ale rzecz się komplikuje.
Sąd Rejonowy w Warszawie odmówił zatwierdzenia układów w dwóch przyspieszonych postępowaniach układowych (PPU) firmy kolporterskiej Ruch. Postanowienie nie jest prawomocne. Rzecznik spółki Wojciech Paczyński informuje, że nie zgadza się ona z decyzją sądu i zamierza ją zaskarżyć.
– Postanowienie jest dla nas niezrozumiałe – stwierdza też Joanna Zakrzewska, rzeczniczka PKN Orlen. Zatwierdzenie PPU było jednym z warunków przejęcia mocno zadłużonego Ruchu przez paliwowego giganta. Orlen deklaruje, że ten scenariusz jest aktualny. – Przejęcie przez PKN Orlen i wdrożenie planu restrukturyzacji pozwoli spółce odzyskać stabilność finansową oraz odbudować pozycję na rynku. Projekt ma uzasadnienie biznesowe – zapewnia Zakrzewska.
Innego zdania była wczoraj sędzia Kamila Wasilewska. – Uzasadniając odmowę zatwierdzenia układów, stwierdziła, że „dłużnik miał, ma i będzie miał problemy z płynnością”, bo wciąż musi zaciągać kolejne zobowiązania – relacjonuje Jan Hambura, doradca restrukturyzacyjny i pełnomocnik wydawnictw prowadzonych przez Beatę i Romana Oraczewskich (m.in. Press Media i Komfort Market). – Wykonanie planu przejęcia Ruchu przez PKN Orlen uznała zaś za „mało prawdopodobne” głównie dlatego, że propozycja Orlenu nie jest wiążąca i została obwarowana wieloma warunkami, które wymagały łącznego spełnienia. Pierwszym było zatwierdzenie PPU, ale konieczne jest też m.in. umorzenie Ruchowi długu i nabycie jego akcji przez Alior Bank, a także zgody korporacyjne w ramach samego Orlenu – wylicza.
Alior jest największym wierzycielem Ruchu (105 mln zł). Nie obejmuje go PPU, ale zadeklarował redukcję swoich wierzytelności o 85 proc. Tyle samo gotowi są umorzyć wydawcy objęci PPU1 – którym kolporter zalega co najmniej 1 mln zł (jest w tej grupie Infor Biznes, wydawca DGP, z 6,8 mln zł). Wydawcy z roszczeniami od 100 tys. do 1 mln zł (PPU2) mieli zaś stracić połowę należności. Łącznie obu grupom Ruch jest winien ponad 160 mln zł, z czego miał spłacić ok. 40 mln zł.
Ruch ma problemy finansowe od dawna – przez siedem lat jego przychody spadły o dwie trzecie i w 2017 r. wyniosły 1,34 mld zł, a strata netto 56,8 mln zł. Sprzedaż prasy stanowi 45 proc. obrotów firmy, która wciąż jest drugim dystrybutorem w kraju – według Izby Wydawców Prasy w lutym br. miała ponad 23 proc. udziału w rynku (Kolporter – 56 proc.).
– Konsekwentnie w porozumieniu z Ruchem i Orlenem dążymy do realizacji wcześniej nakreślonego planu restrukturyzacji – zapewniał wczoraj rzecznik Alior Banku Marcin Herman. Podkreślił, że sąd „nie podważył merytorycznie układu Ruchu z wierzycielami” i nie zatwierdził go „jedynie z przyczyn proceduralnych, w związku z uchybieniami natury formalnej”.
– Sędzia wytknęła naruszenie zasady jawności, transparentności i rozsądnej równowagi między prawami wierzycieli i dłużnika – uzupełnia adwokat Jolanta Turczynowicz-Kieryłło z kancelarii T. de Virion J. Turczynowicz-Kieryłło i Wspólnicy, reprezentująca wierzycieli Ruchu. – Wierzycieli pozbawiono prawa do informacji o warunkach oferty. Były im one bowiem relacjonowane w sposób wybiórczy i uniemożliwiający rzetelne zapoznanie się. Propozycje układowe odnosiły się do transakcji, które wynikały z oferty inwestora, a nie znając ich w pełni, wierzyciele nie mogli podejmować racjonalnych decyzji. Sędzia zwróciła uwagę, że nawet w przyspieszonym postępowaniu układowym krótkie terminy proceduralne nie mogą pozbawiać wierzycieli prawa do podstawowych informacji. Podkreśliła też wagę rady wierzycieli, której w PPU2 nie zwołano na czas – dodaje.
– Odbieram to tak, że sąd nie zgodził się na układ zamknięty dłużnika i większych wierzycieli z pominięciem praw mniejszych wierzycieli. Nadal jest jednak pole do rozmów ugodowych z wierzycielami – kwituje Turczynowicz-Kieryłło. Także Hambura podkreśla, że postanowienia sądu nie muszą oznaczać upadłości Ruchu. – Wierzyciele nadal widzą możliwość uratowania go – mówi.
Sąd nie badał dotychczas zarzutów dotyczących ewentualnej niedozwolonej pomocy publicznej dla Ruchu, zawartych w skardze do Komisji Europejskiej złożonej przez Garmond Press, trzecią firmę kolporterską w Polsce. Pisał o niej wczorajszy „Puls Biznesu”.