Wiceszef MSZ ds. europejskich odniósł się w ten sposób do zapowiedzi premier Wielkiej Brytanii Theresy May, iż w razie porażki jej projektu umowy wyjścia z UE w zaplanowanym na 13 marca głosowaniu w Izbie Gmin posłowie otrzymają prawo wyboru pomiędzy brexitem bez umowy lub opóźnieniem opuszczenia Wspólnoty. Tym samym szefowa brytyjskiego rządu po raz pierwszy przedstawiła scenariusz, który mógłby doprowadzić do odłożenia w czasie planowanego na 29 marca wyjścia kraju z Unii Europejskiej.
Szymański, poproszony przez PAP o ocenę tej propozycji May, stwierdził, że "każde rozwiązanie jest lepsze niż bezumowny brexit, prowadzący do chaosu dla obywateli i przedsiębiorstw".
"Wyjście Wielkiej Brytanii z UE powinno odbywać się w możliwie uporządkowany sposób. Tu kluczowym elementem umowy wyjścia jest długi okres przejściowy, który pozwala na dostosowanie się przedsiębiorców do nowych reguł handlu" - wskazał wiceminister.
"Zmiana modelu biznesowego i zapewnienie możliwie szerokiego dostępu do rynków Wielkiej Brytanii i UE jest w naszym obopólnym interesie. Z kolei bezumowny brexit jest szkodliwy tak dla Brytyjczyków, jak i dla Unii" - przekonywał wiceszef MSZ.
Dlatego - jak zapowiedział - Polska "będzie konstruktywnie i przychylnie patrzeć na wszelkie propozycje, które - w ramach mandatu negocjacyjnego UE-27 - umożliwią uniknięcie chaotycznego, bezumownego brexitu". "Dobrze uzasadniony wniosek Wielkiej Brytanii o wydłużenie negocjacji z UE może być takim rozwiązaniem" - dodał Szymański.
W połowie stycznia brytyjski parlament odrzucił wynegocjowaną przez rząd i UE umowę w sprawie brexitu, a pod koniec miesiąca zaapelował do rządu, by skłonił stronę unijną do wprowadzenia zmian w wynegocjowanym wcześniej mechanizmie backstopu; parlamentarzyści dali do zrozumienia, że wówczas mogliby poprzeć rządową propozycję umowy.
Jeśli brytyjski parlament nie poprze porozumienia proponowanego przez rząd lub opóźnienia brexitu, Wielka Brytania automatycznie opuści Wspólnotę o północy z 29 na 30 marca.