Około 2 tysięcy osób wzięło w sobotę udział w studenckiej demonstracji na rzecz wolności akademickiej na Węgrzech oraz pozostania w Budapeszcie założonego przez amerykańskiego finansistę George’a Sorosa Uniwersytetu Środkowoeuropejskiego (CEU).

Uczestnicy protestu przeszli wybrzeżem Dunaju na pl. Kossutha przed parlamentem, niosąc transparenty z napisami „Demokracji! Wolności nauczania!” czy „Autonomii od przedszkoli po uniwersytet!” i skandując „Wolny kraj, wolny uniwersytet!” oraz „Solidarność”. Niesiono też flagi UE.

CEU zapowiedział, że jeśli do 1 grudnia władze węgierskie nie podpiszą porozumienia umożliwiającego uczelni dalsze działanie w Budapeszcie, przeniesie ona do Wiednia swe akredytowane w USA kursy, stanowiące większość jej programów nauczania. CEU twierdzi, że rząd premiera Viktora Orbana utrzymuje placówkę w stanie zawieszenia, nie zawierając formalnego porozumienia w sprawie jej statusu, chociaż spełnia ona wszelkie warunki przewidziane prawem.

W kwietniu ub.r. węgierski parlament przyjął nową ustawę o szkolnictwie wyższym. Zgodnie z nią na Węgrzech mogą funkcjonować tylko takie wydające dyplomy zagraniczne szkoły wyższe spoza UE, których działalność jest regulowana międzypaństwową umową i które mają placówkę edukacyjną w kraju pochodzenia. Zdaniem krytyków ustawa była skierowana głównie przeciwko CEU, który prowadził wówczas nauczanie wyłącznie na Węgrzech.

Rektor Michael Ignatieff powiedział pod koniec zeszłego roku, że CEU podpisał porozumienie z Bard College, mającym siedzibę w Hudson Valley w stanie Nowy Jork, dzięki czemu ma już placówkę za granicą i prowadzi tam nauczanie. Władze Węgier nie podpisały jednak dotąd odpowiedniego porozumienia.

Węgierskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało w sobotę komunikat, w którym zarzuciło CEU, że „podsyca histerię”, czego dowodzi choćby sobotnia demonstracja.

Resort oznajmił, że rząd wie, iż +uniwersytet Sorosa+ nie prowadził wcześniej działalności edukacyjnej w USA. Zarzucił też CEU, że amerykański kampus uczelni to drewniany domek na terenie także powiązanego z Sorosem Bard College, ale nie odbywają się tam zajęcia.

Na początku listopada rzecznik rządu Węgier Zoltan Kovacs oznajmił, że nie będzie żadnych przywilejów dla CEU. "Na Węgrzech prawo dotyczy wszystkich, w tym uniwersytetu Sorosa, nikt nie może korzystać z przywilejów" – oświadczył.

Na sobotniej demonstracji do zebranych przemówili m.in. filozof Gaspar Miklos Tamas oraz kierowniczka katedry nauk genderowych na Uniwersytecie Loranda Eoetvoesa (ELTE) Agnes Koever-Van Til. Zgodnie z dekretem rządu Orbana, nabór na studia gender zostanie zlikwidowany na wszystkich uczelniach na Węgrzech od 2019 r. Obecnie są one prowadzone na CEU i ELTE.

Mówcy – oprócz podpisania porozumienia z CEU – domagali się swobody akademickiej oraz wolności badań naukowych.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)