Estoński jednoizbowy parlament (Riigikogu) zajmie się globalnym porozumieniem ONZ w sprawie migracji, które pod koniec zeszłego tygodnia nie zostało jednomyślnie zaakceptowane przez rząd, co wywołało kryzys w koalicji.

O wyznaczeniu dodatkowego posiedzenia w sprawie paktu migracyjnego poinformowało we wtorek biuro Riigikogu.

Zgodnie z jego komunikatem inicjatywa socjaldemokratów dotycząca wyrażenia poparcia przez parlament dla paktu migracyjnego zostanie poddana procedurze legislacyjnej. Projektem wspieranym przez posłów Partii Socjaldemokratycznej oraz Partii Centrum premiera Juriego Ratasa deputowani zajmą się w poniedziałek.

Pod koniec ubiegłego tygodnia pakt migracyjny, który ma być przyjęty przez państwa członkowskie ONZ na spotkaniu w Marrakeszu w Maroku w dniach 10-11 grudnia, doprowadził w Estonii do kryzysu w koalicji rządowej.

Na przystąpienie do paktu nie wyraził zgody jeden z koalicjantów - partia Ojczyzna. Pozostałe ugrupowania rządowe – socjaldemokraci oraz partia Centrum - były za przystąpieniem do porozumienia.

Ze względu na brak poparcia dla paktu lider socjaldemokratów Jevgeni Ossinovski domagał się dymisji ministra sprawiedliwości z partii Ojczyzna Urmasa Reinsalu, który miał wątpliwości co do treści paktu.Premier Ratas w weekend spotkał się z koalicjantami w celu zażegnania kryzysu, ale nie przyniosło to rezultatu. W poniedziałek spotkanie z wszystkimi liderami rządu odbyła też prezydent Kersti Kaljulaid. Według niej sytuacja znalazła się w takim punkcie, że głos w tej sprawie powinien zabrać parlament. Przyznała, że problem nie dotyczy tego, czy Estonia popiera pakt migracyjny, ale raczej tego, czy rząd jest w stanie funkcjonować.W oficjalnie wydanym oświadczeniu zwróciła uwagę, że przy okazji debaty nad paktem toczy się ″regularna kampania wyborcza″. Wskazywała także na ″fake news″ i ″mowę nienawiści″. Według niej postawa koalicji oznacza “odwrócenie się od wspólnej polityki zagranicznej kraju, która była kształtowana i rozwijana od 27 lat″. Wybory parlamentarne w Estonii odbędą się w marcu przyszłego roku.

Powołując się na doradcę pani prezydent, publiczne radio ERR podało, że Kaljulaid nie widzi możliwości, by w razie braku zgody parlamentu na pakt reprezentowała Estonię na spotkaniu państw w Maroku.

Sprzeciw wobec paktu wyraziły już partia Ojczyzna oraz należąca do parlamentarnej opozycji Estońska Konserwatywna Partia Ludowa.

Estońska Partia Reform zapowiedziała, że poprze wspierający pakt projekt socjaldemokratów, jeśli w projekcie zostaną wprowadzone pewne poprawki.

Premier Ratas spodziewa się, że parlament zaakceptuje większością głosów inicjatywę dotyczącą paktu.

Partie przeciwne paktowi zwracają uwagę, że ″nie jest on zgodny z narodowymi interesami Estonii″. Według nich porozumienie ″zaciera granicę między legalną i nielegalną migracją″ oraz ″sprzyja migracji jako zjawisku i uznaje, że prowadzi ona do dobrobytu″.

Wcześniej brak poparcia dla paktu migracyjnego wyraziły m.in. USA, Węgry, Polska, Austria, Bułgaria, Chorwacja oraz Czechy. (PAP)