Prokurator generalny Zbigniew Ziobro wniósł do TK o uznanie za niekonstytucyjną regulacji prawa europejskiego w zakresie dopuszczalności występowania przez polskie sądy z pytaniami do Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawach dotyczących sądownictwa. Chodzi o ocenę konstytucyjności treści normatywnych zawartych w art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu UE, który dotyczy procedury pytań prejudycjalnych.
Wniosek prokuratora generalnego w tej sprawie to rozszerzenie poprzedniego jego wniosku do TK z sierpnia br. Wówczas Ziobro skierował do TK wniosek dotyczący przepisów, na podstawie których Sąd Najwyższy na początku sierpnia br. zawiesił niektóre zapisy nowej ustawy o SN. Wtedy - na początku sierpnia - Kancelaria Prezydenta oświadczyła, że działanie SN, polegające na zawieszeniu stosowania niektórych przepisów ustawy o SN, nastąpiło bez prawidłowej podstawy prawnej i nie wywiera skutków wobec prezydenta, ani jakiegokolwiek innego organu.
Patryk Jaki, pytany podczas środowej konferencji prasowej, o to, czy to "pierwszy krok" do wyjścia Polski z UE odparł, że "to w ogóle nie dotyczy Polexitu". "Jest to pytanie, które dotyczy pewnego fragmentu, który może być uznany za sprzeczny z punktu widzenia prawnego" - powiedział.
Przypomniał, że podobna sprawa była rozstrzygana w Niemczech. "Czy w związku z tym jest German-exit?" - pytał. Przypomniał też, że PiS jest partią, która namawiała do akcesji Polski do Unii Europejskiej. Zapewnił, że "nic się w tym zakresie nie zmieniło".
"Natomiast są pewne spory prawne, gdzie toczy się żywa polemika. Po to są organy, aby rozstrzygać kwestie, które mogą być uważane za sporne" - oświadczył Jaki.