Senatorowie zdecydowali we wtorek, podczas prac nad nowelą ustaw m.in. o SN i KRS, o ograniczeniu wypowiedzi w dyskusji do pięciu minut. W trakcie prac nad nowelą głos mają zabrać m.in. wiceszef MS Łukasz Piebiak i Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.

W Senacie od prawie czterech godzin senatorowie pracują nad nowelą ustawy m.in. o prokuraturze, ustroju sądów powszechnych i Sądzie Najwyższym.

Wniosek ws. ograniczenia czasu przemówień w dyskusji senatorom oraz zamknięciu listy mówców złożył senator Marek Martynowski (PiS).

Z kolei wniosek przeciwny złożył senator PO Bogdan Borusewicz. "Powtarza się sytuacja skandaliczna w Senacie, w którym odbiera nam się możliwość głosu" - mówił.

Natomiast inny z senatorów PO Bogdan Klich zapowiedział złożenie wniosku formalnego ws. wysłuchania w trakcie dyskusji RPO Adama Bodnara. Prowadząca obrady senator PiS Maria Koc poinformowała, że przed dyskusją przewidziane jest wystąpienie Bodnara.

W reakcji na wypowiedź Klicha, marszałek Senatu Stanisław Karczewski stwierdził, że jego wniosek formalny jest "nieprawidłowy" i ocenił, że senator PO "kompromituje swoje ugrupowanie".

Na słowa Karczewskiego zareagował senator Jan Rulewski (PO), skandując: "Świr". W odpowiedzi Karczewski pytał Rulewskiego, ironizując: "Czy pan senator Rulewski przedstawiał się w tej chwili?".

Rulewski nawiązał do sobotniego spotkania z mieszkańcami Gdyni, podczas którego jedna z mieszkanek powiedziała do Karczewskiego, że przed Sejmem ustawiane są barierki i to jest wstyd. "Proszę pani, barierki, żeby świry tam się nie dostawały i żeby nie szkodziły" - odpowiedział wówczas marszałek. We wtorek Karczewski przeprosił za swoją wypowiedź wszystkich, którzy "poczuli się nią dotknięci".