"Moje doświadczenie podpowiada w kontakcie z obywatelami, że wszędzie tam, gdzie coś jest w sądzie, to nawet poseł, choćby się nazywał suwerenem całego narodu, nie ma prawa ingerować. Pozwólmy zatem (...) temu Trybunałowi (Konstytucyjnemu), choćby temu Trybunałowi, takiemu Trybunałowi, takiej pani prezes, bo ona legitymizuje te prace, te przepisy rozpatrzyć. Pozwólmy spełnić wolę prezydenta, głowy państwa i dopełnić obowiązku Trybunałowi Konstytucyjnemu" - przekonywał Rulewski.
Wniosek ws. uchwalonej w styczniu nowelizacji ustawy o IPN, po jej podpisaniu, skierował do TK prezydent Andrzej Duda.
Senat w środę o godz. 14 rozpoczął debatę nad pilną rządową nowelizacją ustawy o IPN zakładającą odejście od uchwalonych w styczniu przepisów karnych za przypisywanie Polakom odpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej. Nowela tego samego dnia została przyjęta przez Sejm. Poparła ją też senacka komisja praw człowieka, praworządności i petycji.
Nowelizacja ustawy o IPN uchyla art. 55a, który grozi m.in. więzieniem za przypisywanie publicznie i wbrew faktom polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność m.in. za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką.
Rządowa nowelizacja ustawy o IPN - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu oraz ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary była rozpatrywana w środę przez Sejm w trybie pilnym.
W uzasadnieniu zmian w noweli o IPN podkreślono, że "bardziej efektywnym sposobem ochrony dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego, biorąc pod uwagę cel ustawy, będzie wykorzystanie narzędzi cywilnoprawnych".