Tel Awiw w odpowiedzi na piątkowe wezwanie do niestosowania wobec palestyńskich demonstrantów ostrej amunicji, od której zginęło w ciągu kilku tygodni 42 spośród nich, zarzucił wysokiemu komisarzowi NZ ds. praw człowieka "obsesyjne krytykowanie Izraela".

"Deklaracja Zeida Ra'ada Al-Husseina raz jeszcze pokazuje, że wysoki komisarz nie koncentruje się na prawach człowieka, lecz wyłącznie na obsesyjnym krytykowaniu Izraela" - oświadczył izraelski ambasador przy ONZ Danny Danon.

Danon zarzuca Al-Husseinowi, że krytykuje on "demokrację, która skutecznie broni swej suwerenności", a jednocześnie "nie widzi terrorystów z Hamasu, którzy wykorzystują dzieci jako ludzkie tarcze". Jest to, jak podkreślił izraelski dyplomata, "opowiadanie się za terrorem".

Była to odpowiedź Danona na potępienie przez wysokiego komisarza NZ działań izraelskich sił zbrojnych, które spowodowały w piątek śmierć kolejnych trzech palestyńskich demonstrantów.

Danon podkreśla, że trwające od miesiąca organizowane przez rządzący w Strefie Gazy Hamas demonstracje przeciwko 10-letniej blokadzie tego terytorium to "eksploatowanie cywilnej ludności".

W cytowanej deklaracji komisarz Narodów Zjednoczonych ustosunkowując się do argumentów wysuwanych przez izraelskie władze dla uzasadnienia potrzeby stosowania ostrej amunicji przeciwko palestyńskim demonstrantom oświadczył: "Trudno zrozumieć, jak podpalanie opon samochodowych i koktajle Mołotowa rzucane ze znacznej odległości w stronę sił bezpieczeństwa, dobrze okopanych na swych pozycjach obronnych, mogą być traktowane jako zagrożenie".(PAP)