Jak podkreślono, uwagi te dotyczyć będą głównie powoływania komisarzy wyborczych oraz szefa Krajowego Biura Wyborczego. „Nie wypada mi prezydenta nakłaniać do jakiejś decyzji, bo to pan prezydent sam najlepiej wie, ograniczę się do uwypuklenia kwestii, które uważamy za bardzo niebezpieczne dla procesu wyborczego” – podkreśla cytowany w informacji sędzia Hermeliński.
W ocenie szefa PKW zmiany, zaproponowane w ostatniej chwili do nowelizacji Kodeksu wyborczego, wprowadzają „bardzo silny element rządowy” do procesu wyborczego. Chodzi o
wskazywanie przez ministra spraw wewnętrznych i administracji kandydatów na komisarzy wyborczych oraz szefa Krajowego Biura Wyborczego.
Według sędziego Hermelińskiego, jeśli uchwalone przez Sejm zmiany w Kodeksie wyborczym wejdą w życie, PKW stanie się "kwiatkiem do rządowego kożucha" a Krajowe Biuro Wyborcze - agendą rządową.
Zgodnie z uchwaloną przez Sejm zmianą Kodeksu wyborczego minister spraw wewnętrznych i administracji będzie przedstawiać Państwowej Komisji Wyborczej kandydatów na 100 komisarzy wyborczych oraz trzech kandydatów na Szefa Krajowego Biura Wyborczego. Jeśli PKW nie powoła ich w określonym czasie, minister będzie mógł sam „niezwłocznie” powołać zarówno komisarza, jak i nowego Szefa KBW.
W środę nowelizacją Kodeksu wyborczego zajmie się Senat.
Wojciech Hermeliński został przez Marszałka Senatu zaproszony na spotkanie oraz na posiedzenie plenarne Izby - podkreśla PKW.