Nowy system gwarancji dla małych i średnich przedsiębiorstw realizowany przez BGK za pomocą powstałego Krajowego Funduszu Gwarancyjnego zakłada projekt ustawy, który podczas środowej debaty poparły wszystkie kluby.
Firmy będą mogły otrzymywać dzięki temu gwarancje i poręczenia na ok. 9 mld zł rocznie.
Posłowie debatowali nad sprawozdaniem komisji wobec rządowego projektu nowelizacji ustawy o poręczeniach i gwarancjach udzielanych przez skarb państwa.
Jak mówiła sprawozdawczyni Gabriela Masłowska (PiS), w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju wskazano gwarancje i poręczenia spłaty kredytów jako istotne źródła wsparcia rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw.
Stąd celem przygotowanego przez rząd i omawianego w środę w Sejmie projektu jest zapewnienie stałego źródła wsparcia mikroprzedsiębiorstw przez zapewnienie trwałego dostępu do poręczeń.
"Drogą do tego celu będzie utworzenie Krajowego Funduszu Gwarancyjnego w Banku Gospodarstwa Krajowego" - mówiła.
Dodała, że środki z KFG będą przeznaczane na pokrycie kosztów i wydatków związanych z udzielaniem przez BGK poręczeń i gwarancji w ramach pomocy publicznej na rzecz mikro, małych i średnich firm.
Masłowska przypomniała, że dotąd funkcjonował system poręczeń i gwarancji realizowanych przez BGK, którego najważniejszym komponentem była linia gwarancyjna de minimis, a który był corocznie odnawiany rozporządzeniami ministra finansów. W jego ramach BGK udzielił od marca 2013 r. do końca lipca 2017 r. gwarancji na ok. 40,95 mld zł.
Tym razem rządowy projekt stwarza jednak stały mechanizm zapewniający przedsiębiorcom trwały i stabilny dostęp do preferencyjnych gwarancji - wskazywała posłanka PiS.
Ponadto dodała, że "zaproponowane rozwiązanie odciąży budżet państwa z wydatków i kosztów związanych z udzieleniem poręczeń i gwarancji".
Zamiast bowiem, jak dotychczas, finansowania gwarancji z budżetu, będą one wspierane z innych źródeł. Będą to środki unijne, uwolnione z programów operacyjnych szczebla centralnego (obecnej i poprzedniej perspektywy finansowej Unii Europejskiej), środki BGK, a także środki pochodzące z ewentualnej, dobrowolnej partycypacji zainteresowanych. Rola środków budżetowych będzie tylko wspomagająca - mówiła Masłowska.
Dotąd gwarancje i poręczenia były finansowane na poziomie 9 mld zł rocznie. Rządowy projekt zakłada utrzymanie tego poziomu, co umożliwi, jak mówiła Masłowska, pokrycie ryzyka kredytowego na poziomie do 60 proc.
"Poręczenia i gwarancje są skutecznym sposobem na większe zaangażowanie inwestycyjne przedsiębiorstw" - przekonywała posłanka PiS. "Stąd rozwiązania te są oczekiwane przez przedsiębiorców" - dodała.
Rządowy projekt w debacie poparły zgodnie wszystkie kluby.
Jerzy Bielecki (PiS) wskazywał, że dzięki ustawie uda się zaoszczędzić 1,6 mld zł z budżetu w ciągu 10 najbliższych lat.
Artur Gierada (PO) przypominał, że projekt zakłada "trwałe wpisanie instrumentów wprowadzonych jeszcze w czasach rządów PO-PSL". Wtedy, jak przypomniał, instrumenty te miały pomagać przedsiębiorcom w czasach kryzysu gospodarczego. Dobrze jednak, że są wprowadzane na stałe, bo dzięki temu programowi udało się utworzyć lub utrzymać ok. 100 tys. miejsc pracy - mówił.
Także Paweł Grabowski (Kukiz'15) ocenił, że "to jest faktycznie dobra zmiana, że będzie utworzony Krajowy Fundusz Gwarancyjny, z którego środki będą przekazywane dla przedsiębiorców".
Genowefa Tokarska (PSL) zwracała natomiast uwagę, że zaproponowane rozwiązania są dobre dla przedsiębiorców, bo będą m.in. zachętą dla banków w zwiększaniu akcji kredytowej.
Ustawa miałaby wejść w życie 1 stycznia 2018 roku, choć niektóre artykuły obowiązywałyby od połowy przyszłego roku.
Głosowanie prawdopodobnie jeszcze na trwającym posiedzeniu Sejmu.(PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz
edytor: Marek Michałowski