Decyzja wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha, według której pomorski KOD nie może organizować własnych obchodów rocznicy Porozumień Sierpniowych jest zaprzeczeniem idei solidarności – uważa Nowoczesna. To właśnie KOD jest naturalnym reprezentantem środowisk solidarnościowych - podkreślono.

Wojewoda pomorski Dariusz Drelich wyraził w środę zgodę na organizowanie przez "Solidarność" na gdańskim Placu Solidarności zgromadzeń cyklicznych w rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych. Na tym samym placu obchody rocznicy chce zorganizować KOD, który uzyskał na to zgodę władz Gdańska.

Decyzja wojewody pomorskiego oznacza, że – mimo zgody władz Gdańska - w dniu 31 sierpnia w godz. 12.00–19.30 na Placu Solidarności, własnych obchodów rocznicy podpisania Porozumień nie będzie mógł zorganizować pomorski KOD.

Na czwartkowej konferencji w Sejmie posłanka Nowoczesnej Joanna Schmidt oceniła, że decyzja wojewody Drelicha jest zaprzeczeniem idei solidarności, która – według cytowanego przez nią słownika języka polskiego – oznacza poczucie wspólnoty i współodpowiedzialności.

„Gdyby takimi wartościami kierował się wojewoda, to dzisiaj nie byłoby konfliktu, w tak wyjątkowych dniach, jakim jest święto porozumień sierpniowych” – zaznaczyła. Przypomniała też, że lider pomorskiego KOD Radomir Szumełda zadeklarował, że nie widzi przeszkód, aby obie uroczystości mogły odbywać się w tym samym miejscu i czasie.

Posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz wskazała, że historyczna Solidarność wraz z Lechem Wałęsą, Bogdanem Borusewiczem i Władysławem Frasyniukiem „idzie dziś ramię w ramię z KOD-em”. „KOD jest dzisiaj naturalnym reprezentantem środowisk solidarnościowych, tych, które doprowadziły do podpisania porozumień sierpniowym” – podkreśliła posłanka. W jej ocenie, to właśnie KOD powinien być organizatorem lub współorganizatorem uroczystości 31 sierpnia.

„Uroczystości upamiętniające podpisanie porozumień sierpniowych powinny być tą okazją, która doprowadzi do przywrócenia w debacie publicznej i w naszym życiu takich wartości, jak idee solidarności, a nie być okazją do budowania nowych murów” – podkreśliła.

W piśmie, udostępnionym w środę mediom, prezydium komisji zakładowej NSZZ "S" Stoczni Gdańskiej, zwróciło się do wojewody pomorskiego o "rozpatrzenie działań prawnych zabezpieczających uroczystości rocznicowe organizowane przez NSZZ +Solidarność+".

"W tym samym czasie Prezydent Miasta Gdańska Paweł Adamowicz wydał zgodę na organizację manifestacji dla tzw. KOD-u. Organizacja tej manifestacji w tym samym czasie zagraża bezpieczeństwu publicznemu z powodu uczestniczenia w niej środowisk związanych ze służbą bezpieczeństwa oraz nieprzychylnych dla NSZZ +Solidarność+" - napisało kierownictwo stoczniowej "S" w piśmie do wojewody.

Lider pomorskiego KOD Radomir Szumełda powiedział w środę wieczorem PAP, że KOD odwoła się od decyzji wojewody pomorskiego; zapewnił też, że KOD nie odstępuje od planów organizacji obchodów rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych na placu Solidarności.

Na początku kwietnia br. weszła w życie nowelizacja Prawa o zgromadzeniach autorstwa posłów PiS, którą parlament uchwalił w grudniu 2016 roku. Nowe zasady dały m.in. możliwość otrzymania zgody na zgromadzenia cykliczne. Zgodnie z nowelą, wojewoda może wydać zgodę na cykliczne organizowanie zgromadzeń publicznych w tym samym miejscu przez trzy lata z rzędu. W myśl nowych przepisów, organ gminy ma wydawać decyzję o zakazie zgromadzenia, jeżeli zostało zaplanowane w miejscu i czasie, w którym odbywa się zgromadzenie cykliczne. Od decyzji przysługuje odwołanie do sądu.(PAP)